
„INFORMUJEMY, IZ PRZESYLKA WYMAGA DOPLATY 1.40 PLN Z RACJI ZMIANY CENNIKA. ABY OTRZYMAC PACZKE OPLAC ROZNICE”. Wiadomości tekstowe takiej treści trafiają do osób, które w pośpiechu mogą stracić duże kwoty. Informacja o dopłacie do przesyłki, wezwanie do zapłaty drobnych kwot mają uśpić naszą czujność. Zawsze weryfikuj, komu przelewasz pieniądze, ponieważ może okazać się, że jest to próba oszustwa!
Oszuści nie śpią i cały czas poszukują skutecznych metod pozbawienia nas oszczędności. Nowe sposoby komunikowania się stwarzają na tym polu nowe możliwości. Wszyscy słyszeli już o spreparowanych stronach internetowych – wyglądających łudząco podobnie do swoich oryginałów, czyli stron banków i sklepów internetowych. Są także fałszywe faktury ze zmienionym numerem konta, rozsyłane na skrzynki mailowe. Ostatnio Wrocławianie otrzymywali wiadomości tekstowe, wzywające ich do dopłaty drobnych kwot, związanych z zamówioną przesyłką. Zakupy internetowe są dziś tak popularne, że prawie każdy czeka na jakąś paczkę i dlatego wiadomości takie trafiają na grunt dużego prawdopodobieństwa. Gdy brak jest czasu na weryfikację tej informacji, został już tylko krok do skutecznego oszustwa. Kwota 1.40 złotych nie wydaje się być duża i to często usypia czujność. Tak zaczyna się typowe oszustwo na SMS. Klikamy w link w wiadomości, który przenosi nas do strony z płatnością. Pośpiech i brak ostrożności sprawia, że zamiast przelać 1.40 zł, na konto oszustów trafić może na przykład 1400 zł.
Taki scenariusz przytrafił się 46-letniemu mieszkańcowi wrocławskiego Psiego Pola. Ktoś podszywający pod dostawcę energii elektrycznej wysłał do mężczyzny SMS z informacją o konieczności uregulowania należności w kwocie 8.45 zł wraz z linkiem do wpłaty. Mężczyzna stracił w ten sposób kilkanaście tysięcy złotych. Z kolei mieszkaniec Kątów Wrocławskich na ekranie swojego telefonu przeczytał wiadomość o treści „Twoja paczka została wstrzymana z tytułu niedopłaty 0.89 PLN. Przepraszamy za utrudnienia. Proszę uregulować należność". Po kliknięciu w link i dokonaniu przelewu, poszkodowany zorientował się, że z jego konta zniknęło 2900,89 zł.
Skrupulatnie zatem weryfikujmy to, komu wysyłamy przelewy. Często musimy ciężko i długo pracować na oszczędności, które tak łatwo przelewamy na konta oszustów. Sprawdzajmy adresy stron internetowych, na których dokonujemy płatności i dokładnie weryfikujmy kwoty. Czytajmy to, co pojawia się na ekranie komputera lub telefonu, a związane jest z obrotem naszymi finansami.
Sporą częścią zdarzeń z kategorii oszustw są także oszustwa związane z kupnem przedmiotów za pośrednictwem popularnych portali aukcyjnych i portali z drobnymi ogłoszeniami sprzedam-kupię. Jak by tego nie nazwać, wysyłanie komuś nieznajomemu dużych kwot pieniędzy w zamian za obietnicę otrzymania przedmiotu, nie jest najbezpieczniejszym sposobem robienia zakupów. Ktoś kto posiada tylko internetowy nick i mieszka w zupełnie innej części kraju, dostaje od nas przelew i polegamy wyłącznie na jego przyzwoitości, że wyśle do nas zakupiony przedmiot. Niestety w części przypadków kontakt się urywa i pieniądze przepadają. A są przecież są bezpieczniejsze sposoby zawierania takich transakcji, można skorzystać z opcji zapłaty za pobraniem lub odbioru osobistego. Sami zadbajmy o swoje bezpieczeństwo i miejmy ograniczone zaufanie do kogoś, kto ukrywa się za internetowym kontem.
st. sierż. Dariusz Rajski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie