Reklama

Oszust podający się za hydraulika wpadł w ręce policji

Robert
10/03/2020 10:14

19 zarzutów usłyszał zatrzymany przez policjantów z Wrocławia mężczyzna, który podejrzany jest o liczna oszustwa i kradzieże. Wszystko dzięki intensywnym działaniom funkcjonariuszy pionu kryminalnego oraz dochodzeniowo-śledczego, którzy ustalili, że mężczyzna ten od kilku miesięcy działał na terenie miasta. Podawał się m.in. za pracownika spółdzielni, ZUS-u lub zakładu wodociągowego, a następnie wchodził do mieszkań i wykorzystując nieuwagę właścicieli, okradał ich. Jego łupem padały głównie portfele z gotówką oraz dokumentami, ale nie gardził również biżuterią. Wstępne szacowanie strat jego przestępczej działalności sięga kwoty 100 tysięcy złotych. 36-latek najbliższe miesiące spędzi teraz w areszcie śledczym.

Policjanci od dłuższego czasu ostrzegają o przestępcach działających metodą na tzw. parawan. Oszuści podając się za np. pracowników administracji czy przedsiębiorstwa wodociągowego wchodzą do mieszkań i wtedy właśnie rozstawiają swoisty parawan poprzez swoje działania, zasłaniając nim swoje prawdziwe intencje. A te są niestety bardzo prozaiczne: chcą wzbogacić się czyimś kosztem. Zagadują lokatorów, namawiają ich do sprawdzenia ciśnienia wody w kranie, czy proszą o szklankę wody, a następnie wykorzystując chwilę nieuwagi kradną pozostawione na wierzchu przedmioty.

Jednak funkcjonariusze nie tylko przestrzegają przed takimi działaniami, ale prowadzą również czynności operacyjne ukierunkowane na zatrzymanie sprawców takich przestępstw. I właśnie takie działania przynoszą wymierne efekty. W tym tygodniu policjanci z wrocławskich Krzyków zatrzymali 36-letniego mieszkańca dolnośląskiej stolicy. Mężczyzna przez kilka miesięcy okradał wrocławian właśnie metodą na „parawan”.

Schemat jego działania był bardzo podobny. Mężczyzna przede wszystkim chciał dostać się do obcego mieszkania. W tym celu podawał się za pracownika spółdzielni, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, czasem hydraulika, który rzekomo naprawia awarię w bloku, a bywało, że żerował na ludzkiej dobroci i prosił o szklankę wody. Kiedy już znalazł się w lokalu mieszkalnym, wtedy odwracał uwagę i kradł portfele z dokumentami, gotówkę czy biżuterię. Następnie, już z łupem w kieszeni, opuszczał okradzione mieszkanie i podejmował próbę w kolejnym.

36-latek przez kilka ostatnich miesięcy działał na Krzykach, ale policjanci ustalili, że ma na swoim koncie również przestępstwa w innych częściach miasta. Spowodowane przez niego straty szacowane są na ponad 100 tysięcy złotych.

Mężczyzna był bardzo zaskoczony, kiedy tym razem to ktoś zapukał do jego drzwi. Byli to policjanci z komisariatu przy Ślężnej, którzy zatrzymali wielokrotnie notowanego 36-latka. W mieszkaniu nie przebywał sam. Towarzyszyła mu kobieta, która również była poszukiwana do odbycia ponad dwóch lat pozbawienia wolności za wcześniej popełnione kradzieże.

Zatrzymany mężczyzna oraz kobieta trafili do komisariatu, a następnie do policyjnego aresztu. Dzięki zebranym przez Krzyckich funkcjonariuszy materiałom dowodowym, 36-latek usłyszał zarzuty dokonania prawie 20 czynów przestępczych, głównie kradzieży, ale też oszustwa. Sąd wobec wrocławianina zastosował środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Funkcjonariusze podkreślają, że sprawa jest rozwojowa.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do