
71-letni kierowca PKS Tour Jelenia Góra, u którego kilka dni temu wykryto koronawirusa zmarł na oddziale zakaźnym szpitala w Bolesławcu.
Mieszkaniec dzielnicy Zabobrze był pierwszą osobą w Jeleniej Górze, u której zdiagnozowano obecność koronawirusa. Mężczyzna poczuł się źle już 13 marca i podczas urlopu próbował leczyć się na własną rękę. 18 marca został zabrany przez zespół pogotowia ratunkowego na oddział zakaźny szpitala w Bolesławcu. Tam przeprowadzono szczegółowe testy, które potwierdziły zachorowanie na COVID-19. Później stan pacjenta określono jako ciężki. Pacjent oddychał dzięki pomocy respiratora.
Dziś (25.03) około godziny 10:00 potwierdzono zgon 71-latka. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna zmarł z powodu niewydolności oddechowej i zapalenia płuc wywołanego koronawirusem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po pierwsze - nie z ostatniej chwili, a to było wiadomo juz o 9tej.
Po drugie "Według nieoficjalnych informacji" - polecam zacząć czytać strone ministerstwa zdrowia zamiast opowiadać głupoty.
Po trzecie, faktycznie mężczyzna zmarł z powodu powikłań na koronawirusa- warto dodać, że miał choroby współtowarzyszące.
Nie wiem kto pisze te arty, ale mi by było wstyd.