Dzisiejszego poranka Państwowa Straż Pożarna we Wrocławiu otrzymała wezwanie do zakładu pogrzebowego.
Na miejsce zadysponowany został zastęp ratownictwa chemicznego wrocławskiej straży pożarnej i patrol policji. Strażacy natychmiast ustalili, że rozlana substancja to kwas masłowy. Nie stanowi on zagrozenia dla życia ludzkiego, jednak potrafi wywołać różnego rodzaju reakcję np. wymioty, ból głowy. W międzyczasie zgłoszenia wpływały z kolejnych zakładów pogrzebowych. Treść w każdym zgłoszeniu była praktycznie identyczna. Zgłoszenie dotyczyło wylanej substancji o charaterystycznym, drażnjącym zapachu. Jak się okazało sprawa dotyczyła jednej firmy, które na terenie Wrocławia i nie tylko ma kilka lokalizacji.
Sprawa dotknęła także filii na terenie powiatu oławskiego, gdzie również drzwi zostały oblane kwasem. W tym przypadku pracownica zakładu pogrzebowego próbowała zmyć to samodzielnie. Niestety pojawiły się objawy o których wspominaliśmy wyżej. Kobieta doznała zawrotòw, bólu głowy i pojawiły się wymioty. Na miejsce wezwany został zespół ratownictwa medycznego, który przebadał i zaopiekował się osobą poszkodowaną.
Skala i czas przeprowadzonych ataków pozwala stwierdzić, że było to zaplanowane działanie. Nie wiadomo co sprawca tego czynu miał na myśli dokonując tego aktu wandalizmu. Sprawą zajęła się już policja, która będzie ustalać sprawcę oraz wszelkie szczegóły dotyczące tego zdarzenia. Być może sprawca oprócz oskarżenia o wandalizm usłyszy również zarzut sprowadzenia zagrożenia dla zdrowia ludzkiego dla wielu osób.
Zaatakował zakłady pogrzebowe kwasem masłowym
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie