Uniwersytet Wrocławski wspiera protestujących studentów

Na dziś zaplanowano kolejną odsłonę Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Wiele uczestniczek w ramach protestu odstąpi dziś od służbowych obowiązków. Pomimo nauczania zdalnego chęć uczestnictwa w proteście wyraziły miedzy innymi studentki drugiego roku Bezpieczeństwa Narodowego.

Z każdym dniem Strajk Kobiet w obronie praw do zachowania suwerenności własnych decyzji dotyczących kobiecego ciała przybiera na sile. Wsparcie w walce z systemem które płynie niemalże z każdej strony dodaje wiary w słuszność podejmowanych działań. Pomimo trwającej pandemii i zajęć prowadzonych w systemie zdalnym do akcji protestacyjnej chcą dołączyć studenci. Dziś we Wrocławiu odbędzie się " Spacer Studentów" w którym czynny udział chcą wziąć studenci Uniwersytetu Wrocławskiego. Zapytaliśmy wiec studentki UW o reakcję władz uczelni na zaplanowaną na środę absencję studentów związaną z kolejną już odsłoną strajku. 

Zacznijmy od tego, że obie jesteśmy studentkami Uniwersytetu Wrocławskiego. Patrząc na otaczającą nas sytuację, zarówno epidemiologiczną oraz wyrok na kobiety nie liczyłyśmy szczerze mówiąc na wsparcie instytucji. W tym także naszej uczelni. Początkowo po rozmowach z resztą naszego roku, wspólnie uznaliśmy, że napiszemy w imieniu większości grupy do pracowników UWr z uzasadnieniem naszej planowanej środowej nieobecności. Spotkaliśmy się tutaj z pozytywnym odbiorem i wsparciem naszych prowadzących. Informacja od rektora o wprowadzeniu dnia rektorskiego właśnie 27.10 spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem przez całą wspólnotę akademicką. Czujemy ogromne wsparcie od władz i dzięki temu uświadamia nas to coraz bardziej, o tym jaką wspólnotę razem tworzymy. Patrząc na to co dzieje się na w Polsce jesteśmy dumne z tego, że tyle osób potrafi w tak trudnych czasach zjednoczyć się i wspólnie walczyć o prawa kobiet.- dumnie podkreślają Julianna Kosowska i Natalia Sankiewicz Studentki 2 roku Bezpieczeństwa Narodowego Uniwersytet Wrocławski

Rektor Uniwersytetu Wrocławskiego, profesor Przemysław Wiszewski podkreśla jak bardzo ważne dla uczelni jest to , aby w zaistniałym sporze mimo zróżnicowanych poglądów zachować prawo do podejmowania własnych decyzji.

Z różnych stron otrzymuję wezwania do jednoznacznego opowiedzenia się Uniwersytetu za jedną z racji w tym sporze. Ale tego zrobić nie możemy. Nie tylko dlatego, że jako wspólnota jesteśmy bardzo zróżnicowani w swoich poglądach. Przede wszystkim dlatego, że Uniwersytet ma swoją drogę, którą wybrał u swojego zarania i której musi pozostać wierny. Nikomu jej nie narzucamy, ale każdego dnia wskazujemy na nią jako punkt odniesienia dla całego społeczeństwa. I to ona każdemu z nas powinna pomóc podjąć jego własne wybory- czytamy w treści listu do Doktorantów i Studentów.

Uniwersytet Wrocławski wspiera protestujących studentów