
Śląsk wygrał u siebie dwa ostatnie meczu poprzedniego sezonu, a ten rozpoczął od rozprawienia się z mistrzem Polski. W sobotę, 17 sierpnia, o godz. 15 WKS – jako lider tabeli – podejmie Cracovię. Celem zwycięstwo i kolejna cegiełka w budowaniu Twierdzy Wrocław.
Gdy na inaugurację minionych rozgrywek wrocławianie pewnie, 3:1 pokonali mające wysokie aspirację Pasy, wydawało się, że mecze u siebie znów będą niezwykle silną bronią Śląska. Niestety, jak się później dowiedzieliśmy, okazały się raczej bolączką, bo jesienią zielono-biało-czerwoni zdołali na Stadionie Wrocław uciułać ledwie 7 punktów w dziesięciu meczach.
Od początku 2019 roku na Stadionie Wrocław znów rządzi Śląsk. Jedyną drużyną, która zdołała wywieźć stąd trzy punkty jest Górnik Zabrze - podopieczni trenera Brosza dokonali tej sztuki nawet dwukrotnie, jeszcze w poprzednim sezonie. WKS odzyskał jednak pewność siebie na własnym boisku, co pokazał już również w obecnych rozgrywkach. Bo chociaż naprzeciwko stał mistrz Polski, Piast Gliwice i chociaż goście prowadzili jeszcze w 83. min meczu - to zawodnicy Vitezslava Lavički po meczu cieszyli się z trzech punktów. - Bardzo dziękuję naszym kibicom. Ich wsparcie bardzo nam pomogło w walce do ostatniej minuty - mówił wtedy trener WKS-u. Na podobne wsparcie wrocławska drużyna liczy również i tym razem!
Na meczu z Piastem Śląsk wspierało z trybun niemal 13 tysięcy kibiców. Ilu przyjdzie na mecz z Cracovią jeszcze nie wiadomo, ale z pewnością nie będą się oni nudzić. Bo poza ciekawie zapowiadającym się piłkarskim widowiskiem, klub znów przygotował dla kibiców sporo atrakcji. Dobra zabawa przed meczem, głośny doping w trakcie spotkania i radość z wygranej po ostatnim gwizdku - oby taki przyjemny plan na letnią sobotę mogło zrealizować jak najwięcej kibiców WKS-u. Starcie z Cracovią w sobotę, 17 sierpnia, o godz. 15 na Stadionie Wrocław.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie