Reklama

Zasnął za kierownicą. Wcześniej spowodował kolizję mając sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i 2.5 promila alkoholu w organizmie

11/02/2020 18:45

Kilka dni temu policjanci z wrocławskiej drogówki, otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu z udziałem dwóch pojazdów osobowych, do którego doszło na drodze wojewódzkiej nr 362. Na miejscu zastali uczestników zdarzenia, ale jeden z nich był bardzo mocno „zmęczony”. Spał bowiem w swoim samochodzie. Badanie policyjnym alkomatem wykazało ponad 2.5 promila alkoholu w jego organizmie. Nie był to koniec historii, bo przed zdarzeniem, 40-latek prowadził auto pomimo sądowego zakazu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, nieodpowiedzialnemu kierującemu grozi teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Osoby wsiadające za tzw. „kółko” pod wpływem alkoholu bądź środków działających podobnie, stwarzają ogromne zagrożenie dla siebie, ale również dla innych uczestników ruchu drogowego, a w szczególności osób pieszych i rowerzystów. Dlatego policjanci każdego dnia eliminują z ruchu, osoby decydujące się na tak lekkomyślne zachowanie. Podobnie było i tym razem, kiedy to 40-latek zdecydował się na podróż autem, będąc w stanie nietrzeźwości.

Zgłoszenie o kolizji, funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu otrzymali w samo południe. Doszło do niego na drodze wojewódzkiej nr 362, a brały w nim udział dwa pojazdy. Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce, by udzielić pomocy uczestnikom zdarzenia.

Na miejscu zastali osoby biorące udział w kolizji i jak się później okazało sprawce zdarzenia, który był kompletnie pijany. Mężczyzna spał bowiem w swoim samochodzie. Niestety mundurowi musieli przerwać jego sen, a chwile później policyjny alkomat wskazał ponad 2.5 promila w wydychanym powietrzu.

Sprawdzenia potwierdziły też, że 40-latek jechał pomimo orzeczonego przez sąd, zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, aż do 2021 roku.

Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika też, że jadąc swoim BMW, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącej, kierującej osobowym Audi i doszło do kolizji. 33-latka została przewieziona do jednego z wrocławskich szpitali, by poddać się dalszej diagnostyce.

Uszkodzony samochód został odholowany na parking strzeżony, a kierowca trafił prosto do aresztu. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, grozić mu może kara pozbawienia wolności nawet do lat 5. Teraz to sąd zadecyduje o jej wymiarze i wysokości.

asp. szt. Łukasz Dutkowiak

źródło

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do