
Dzisiaj około godziny 17:00 odwiedziliśmy zalane tereny powiatu kłodzkiego.
Starosta powiatu kłodzkiego po godzinie 13:30 wprowadził pogotowie powodziowe, oraz zwołane zostało zebranie zarządzania kryzysowego. Sprawdziliśmy jaka sytuacja panowała w najbardziej zagrożonych miejscowościach.
Najgorsza sytuacja była w miejscowości Gorzanów i Krosnowice, gdzie woda wdarła się do domów i na gospodarstwa rolne. Zalane zostały również lokalne drogi w Gorzanowie, oraz pola uprawne.
Pomimo dużej tragedii jaka dotknęła ludzi tam mieszkających opowiedzieli nam o swoich problemach z wylewaniem rzeki. Do godziny 18:00 jak twierdzą żadna osoba z samorządu i zarządzania kryzysowego nie pojawiła się u nich z oceną stanu zagrożenia powodziowego i chęcią jakiejkolwiek pomocy. Również nie zostały im dostarczone worki z piaskiem.
Podczas nagrywania reportażu byliśmy jedynie my i mieszkańcy. Kilka chwil później później pojawił się Wójt, którego mieszkańcy prosili o pilną pomoc na którą już i tak było za późno. Większość domostw była podtopiona na około 15 centymetrów, jednak bywały domy w których woda osiągała znacznie więcej. Bywały miejsca przy posesjach w których woda osiągała ponad 140cm.
Niektórzy pokończyli dopiero remonty domów inwestując wszystkie swoje oszczędności i ponownie zmuszeni będą do kapitalnych remontów. Zalane zostały meble kuchenne i pokojowe, piece centralne, panele, oraz całe wyposażenie AGD którego nie zdążyli wynieść.
"Historia lubi się powtarzać, a w kierunku zabezpieczenia przed wielką wodą nic w naszej miejscowości nie zrobiono" - krzyczeli zrozpaczeni mieszkańcy w kierunku Wójta.
Jego wizyta zapoczątkowała jednak akcję straży pożarnej, która zaczęła rozwozić worki z piaskiem od strony wsi Gorzanów. Woda jednak była już w swoim maksymalnym napływie.
Dodatkowo pojazd Ochotniczej Straży Pożarnej z Żelazna utknął na zalanym odcinku drogi podczas próby dostarczenia worków do domostwa. Na szczęście mieszkańcy nie pozostali obojętni na rozwój wydarzeń. Z pomocą przyszedł, a raczej przyjechał ciągnikiem rolnik, który za pomocą liny wyciągnął strażaków.
Około godziny 19:00 woda w Krosnowicach zaczęła opadać i rosnąć do stanu maksymalnego w Kłodzku. W centrum została zalana promenada, natomiast poniżej dworca PKS ludzie z niepokojem patrzyli w rosnącą wodę, gdyż do wylania brakowało kilkunastu centymetrów. Tutaj jednak mieszkańcy zostali zaopatrzeni w worki z piaskiem.
Miasto monitorowali członkowie zarządzania kryzysowego miasta Kłodzko, jednak sytuacja nie była na tyle poważna jak na terenie Gorzanowa i Krosnowic. Mimo wielkiej wody i jeszcze większego strachu Nysa Kłodzka ukazała litość Kłodzku i nie zalała domów, tak jak zrobiła to dwie wioski wcześniej.
Powódź w okolicy Kłodzka. Zalane budynki, drogi i pola uprawne
Video Strzelin998
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie