
Autostrada A4 znów stała się miejscem tragedii. W sobotni wieczór, 23 sierpnia, o godzinie 20:46, na 90. kilometrze trasy doszło do śmiertelnego potrącenia pieszego. Na miejscu natychmiast rozpoczęła się akcja ratunkowa, a kierowcy utworzyli korytarz życia – ten sam, który zgodnie z przepisami ma umożliwić szybki i bezpieczny dojazd służbom ratunkowym. Niestety, wśród uczestników ruchu znalazły się osoby, które postanowiły wykorzystać go w sposób skrajnie nieodpowiedzialny – jadąc pod prąd, byle tylko ominąć korek i zaoszczędzić kilka minut.
Korytarz życia służy do ratowania życia – nie do skracania drogi!
Świadkowie zdarzenia nagrali kierowców, którzy zamiast cierpliwie czekać, z zimną krwią jechali korytarzem życia pod prąd. Taka postawa nie tylko pokazuje brak wyobraźni, ale też realnie zagraża życiu ratowników i innych uczestników ruchu. To skrajny egoizm – korytarz powstaje po to, by umożliwić szybkie dotarcie karetek, straży pożarnej i policji. Każda sekunda może decydować o czyimś życiu. Tymczasem „pseudo kierowcy” traktują go jak skrót.
Historia się powtarza
To nie pierwszy taki przypadek na dolnośląskim odcinku A4. Zaledwie kilka tygodni temu – w niedzielę, 3 sierpnia – do niemal identycznej sytuacji doszło po wypadku motocyklisty na odcinku pomiędzy węzłami Pietrzykowice i Kąty Wrocławskie. Wtedy również kamery i telefony kierowców zarejestrowały bezmyślne zachowania osób, które nie wyciągnęły żadnej lekcji z wcześniejszych tragedii.
Wrocławska Policja Ile osób faktycznie udało się ukarać? Czy każdy z tych nieodpowiedzialnych kierowców poniósł konsekwencje? Świadkowie i opinia publiczna oczekują zdecydowanych działań policji, bo tolerowanie takich zachowań to ciche przyzwolenie na kolejne tragedie. Korytarz życia nie jest „opcją” ani „udogodnieniem dla niecierpliwych” – to narzędzie ratujące życie.
Komenda Miejska Policji w Legnicy jak będzie tym razem?
Policja pod lupą
Teraz oczy kierowców, ratowników i mediów zwrócone są na policję. To od niej zależy, czy sprawcy zostaną ustaleni i rozliczeni ze swojego skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania. Nagrania świadków mogą być kluczowym dowodem, ale pozostaje pytanie – czy system faktycznie działa na tyle sprawnie, aby ukarać wszystkich, którzy traktują korytarz życia jak prywatną drogę na skróty?
Dwa ostatnie zdjęcia pochodzą ze strony Komenda Miejska Policji w Legnicy i ukazują miejsce tragicznego wypadku oraz pojazd marki Opel, którego kierowca nie miał najmniejszych szans na ominięcie pieszego, który wtargnął na autostradę i tym samym zginął pod kołami pojazdu.
Kolejny śmiertelny wypadek na A4 i kolejni ignoranci jadący pod prąd korytarzem życia
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie