
Dzięki obroży GPS odnaleziono rannego wilka na granicy czeskiego Karkonoskiego Parku Narodowego i jego strefy ochronnej pomiędzy wsiami Černý Důl i Lánov. Wilk krwawił przez ponad 36 godzin nie mogąc się ruszać. Podjęto decyzję o jego uśpieniu.
Niecałe trzy tygodnie temu jeden z wilków karkonoskich został wyposażony w obrożę GPS, która umożliwia szczegółowe monitorowanie jego aktywności przestrzennej. Jednak po dwóch tygodniach monitorowania dane napływające z jednego miejsca przez ponad 24 godziny wzbudziły podejrzenia, że coś jest nie tak” – powiedział Radek Drahný, rzecznik Zarządu czeskiego Karkonoskiego Parku Narodowego
Zespół uniwersytecki wraz z pracownikami Administracji KRNAP udał się w teren i odnalazł postrzelonego wilka na granicy parku narodowego i jego otuliny pomiędzy wsiami Černý Důl i Lánov.
Wilk krwawił przez ponad 36 godzin cierpiąc w ekstremalnych warunkach. Miał śmiertelną ranę postrzałową uniemożliwiającą uratowanie mu życia. Po konsultacji z lekarzem weterynarii, zoologiem oraz Agencją Ochrony Przyrody i Krajobrazu Republiki Czeskiej administracja KRNAP podjęła decyzję o uśpieniu rannego zwierzęcia.
Kłusownik, który okaleczył wilka i spowodował jego długotrwałe cierpienia, powinien zostać surowo ukarany. Szczególnie szokujący jest fakt, że do odstrzelenia wilka doszło w peryferyjnej części parku narodowego lub w jego otulinie. Oprócz zabicia zwierzęcia i zakłócenia struktury społecznej wilków na danym terytorium, przerwany został nasz proces obserwacji wilków żałujemy, że nie mogliśmy uzyskać więcej danych na temat jego przemieszczania się i interakcji z działalnością człowieka. Z drugiej strony, gdyby nie obroża telemetryczna, prawdopodobnie nigdy byśmy nie wiedzieli, że wilk został zastrzelony” – powiedział koordynator projektu Miroslav Kutal z Uniwersytetu Mendla w Brnie.
Według niego niefortunny los wilka karkonoskiego to także ogromna strata dla unikalnych badań, które miały przyczynić się do bezkonfliktowego współistnienia wilków w całej Europie.
Między innymi badana miała być reakcja monitorowanych telemetrycznie wilków na różnego rodzaju środki zapobiegawcze stosowane w celu zabezpieczenia stad owiec i kóz. Powtarzające się ataki dzikich zwierząt na stada spotykają się z nerwowymi reakcjami hodowców, którzy wedle źle rozumianej samoobrony zaczynają kłusować.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie