
Dwóch mieszkańców Wrocławia zostało zatrzymanych przez wywiadowców z komendy miejskiej. Funkcjonariusze patrolując rejon Ołbina poczuli unoszący się w powietrzu zapach narkotyków. Kiedy podjęli interwencję wobec mężczyzny, który był źródłem tego zapachu, siedzący nieopodal wrocławianin widząc policjantów odrzucił trzymany w ręce woreczek, jak się później okazało, z narkotykami. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani.
Niektóre osoby na widok policjantów kompletnie tracą nerwy. Czasem są wystraszone, czasem reagują agresywnie, a czasem są mocno onieśmielone lub speszone. Zwłaszcza, jeśli mają coś na sumieniu. Tak też było w przypadku 34-letniego wrocławianina, który widząc, że siedzący niedaleko mężczyzna jest legitymowany przez funkcjonariuszy, sam odrzucił woreczek, w którym znajdowały się narkotyki. Zauważyli to interweniujący policjanci, którzy zatrzymali nerwowego mieszkańca dolnośląskiej stolicy.
Wywiadowcy z komendy miejskiej prowadzili wieczorny patrol rejonu wrocławskiego Ołbina. W pewnej chwili poczuli charakterystyczny zapach marihuany. Zauważyli też mężczyznę, który trzymał w dłoni szklaną lufkę. Postanowili sprawdzić, czy aby przypadkiem właśnie ten mężczyzna nie popełnia przestępstwa z Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii.
Kiedy podjęli rozmowę z 36-letnim wrocławianinem, ten przyznał, że ma przy sobie środki odurzające i okazał policjantom opakowanie z narkotykami oświadczając, że znajduje się w nim marihuana. Został więc zatrzymany przez funkcjonariuszy. W pewnej chwili wywiadowcy zwrócili uwagę na przyglądającego się całej interwencji, siedzącego nieopodal mężczyznę. Ten widząc zainteresowanie stróżów prawa swoją osobą, nagle nerwowo odrzucił foliowe zawiniątko. Okazało się, że w środku również jest marihuana. 34-latek i 36-latek zostali zatrzymani w związku z posiadaniem przez nich substancji odurzających.
Dodatkowo w mieszkaniu 36-latka policjanci ujawnili i zabezpieczyli kilkanaście porcji marihuany oraz kilkadziesiąt porcji innych narkotyków, a także sprzęt wykorzystywany do porcjowania substancji, jak również znaczne środki pieniężne.
Wrocławianin spędził noc w policyjnym areszcie. Obu mężczyznom grozi teraz kara do trzech lat pozbawienia wolności, a o jej wysokości zadecyduje sąd.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie