
Zazwyczaj strażacy z OSP docierają do miejsca wezwania jako pierwsi w miejscowościach oddalonych od miast.
Niestety tym razem mogli nie zdążyć na czas, aby uratować komuś życie. Strażacy ochotnicy z Jordanowa Śląskiego od długiego czasu zmagają się z patologią panującą wśród niektórych kierowców, którzy mają za nic bramy wyjazdowe i zastawiają je swoimi autami. Zazwyczaj kierowcy tłumaczą się, że "wyskoczyli" tylko na chwilę do urzędu czy odprowadzić dziecko do szkoły. Problem faktycznie nasila się w roku szkolnym, kiedy to duża część rodziców odwozi swoje dzieci do szkół, ale i w wakacje nie brakuje takich kierowców.
Strażacy za każdym razem informują o zdarzeniu policję, jednak często patrol zanim dojedzie to kierowcy już nie ma. Pytanie czy musi dojść faktycznie do lokalnej tragedii, aby mieszkańcy okolic Jordanowa-bo zazwyczaj o nich mowa- przestali parkować pod remizą? Pamiętaj, że następnym razem strażacy mogą jechać właśnie do Ciebie! I być może nie wyjadą przez ludzką głupotę. Najczęściej OSP Jordanów Śląski wyjeżdżają do wypadków drogowych, a przez miejscowość przebiega jedna z najbardziej znanych dróg- droga krajowa nr 8 znana ze zdarzeń drogowych.
Zachowanie takie należy nagłaśniać i edukować innych kierowców na przykładzie tym, że należy się patrzeć gdzie parkujemy swój pojazd. Żaden powód nie będzie tu usprawiedliwieniem- zastawiłeś wyjazd licz się z dużym mandatem, a nawet odholowaniem auta i pokryciem kosztów tego procesu. Każda remiza, każdy wyjazd straży pożarnej czy to Państwowej czy OSP jest oznakowany.
Miejmy nadzieję, że apel strażaków z Jordanowa Śląskiego za pośrednictwem 24wroclaw.pl dotrze do kierowców I zaczną oni zwracać uwagę, gdzie parkują.
Blokują wyjazd straży pożarnej w Jordanowie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Trzeba zmienić uprawnienia kierowców samochodów uprzywilejowanych jak raz zepchnąć się takie auto z podjazdu podczas wyjazdu do zdarzenia to potem będzie nauczka dla innych . Podobnie zdarza się na leśnych drogach P.poż czy na wąskich osiedlowych uliczkach gdzie kierowcy parkują jak im się podoba . Nie jestem za przemocą ale w tym wypadku argument siły wozu bojowego ma sens