Reklama

Zgłosił kradzież, ale zapomniał, że wcześniej ukradł to, co teraz jemu skradziono

Redaktorzy
17/02/2023 13:19

35-letni mieszkaniec gminy Miłkowice zgłosił policjantom kradzież piły spalinowej, ale ku jego zdziwieniu, sam został przez funkcjonariuszy zatrzymany. Okazało się bowiem, że utracone i później odzyskane przez mundurowych mienie pochodziło z wcześniejszej kradzieży, której dopuścił się zgłaszający. Teraz podejrzany odpowie przed sądem, a grożąca mu kara to nawet do 10 pozbawienia wolności.

Do chojnowskich policjantów zgłosił się mężczyzna twierdząc, że padł ofiarą złodzieja, który włamał się do jego piwnicy i zabrał piłę spalinową. Zajmujący się tą sprawą funkcjonariusze ustalili mężczyznę, który dokonał tej kradzieży i odzyskali skradzione mienie. Szybko okazało się jednak, że narzędzie pochodzi z kradzieży, ale wcześniejszej, niż zgłaszał 35-latek. Mundurowi nabrali podejrzeń, co do wiarygodności zeznań zgłaszającego.

Podczas prowadzonych przez policjantów ustaleń okazało się, że mężczyzna włamał się do garażu w Miłkowicach, skąd ukradł wiertarki, wkrętarki, piły spalinowe, ręczne piły tarczowe, szlifierki kątowe, siekiery oraz strug elektryczny. Skradzione rzeczy zostawił w piwnicy, do której z kolei włamał się 40-latek i dokonał zaboru wcześniej skradzionej przez zgłaszającego piły spalinowej. W trakcie sprawdzenia mieszkania i pomieszczeń gospodarczych należących do 35-latka policjanci odzyskali część skradzionego mienia.

Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty dokonania kradzieży z włamaniem. Teraz odpowiedzą przed sądem, grożąca im kara to nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do