
Wrocławscy policjanci zatrzymali kierowcę, który jadąc „wężykiem” stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Jak się okazało on i jego pasażer byli nietrzeźwi, a po opuszczeniu auta, z trudem utrzymywali równowagę. Kierowca miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie i w takim stanie, zamierzał dojechać do Trzebnicy.
Wrocławscy wywiadowcy z komendy miejskiej Policji, jak co dzień patrolowali nocą ulice miasta. Podczas przejazdu ulicą Balonową zauważyli samochód osobowy, którego kierujący jechał bardzo chaotycznie i nie trzymał prostego toru jazdy. Swoim zachowaniem stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Nie można było przewidzieć kiedy kierowca zacznie zjeżdżać do prawej krawędzi jezdni, a kiedy odbije i zacznie skręcać znowu przeciwną stronę.
Policjanci zatrzymali kierowcę do kontroli, a podczas rozmowy ze znajdującymi się we wnętrzu auta mężczyznami, wyczuli silną woń alkoholu. Zarówno kierujący jak i pasażer mieli duże trudności z komunikacją oraz po opuszczeniu auta problemy z utrzymaniem równowagi. Po przeprowadzonym przez funkcjonariuszy badaniu alkomatem, okazało się, że kierowca ma ponad 3 promile alkoholu w organizmie, a pasażer ponad 1,6 promila. 36-latek oświadczył policjantom, że zamierzał w takim stanie pojechać do Trzebnicy. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów.
Kierowca trafił prosto do policyjnego aresztu, a pasażer ze względu na swój stan trafił do ośrodka pomocy.
Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozić może kara nawet 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy. O dalszym losie kierowcy zadecyduje teraz sąd.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie