
Wrocław oszacował potrzeby remontowo-inwestycyjne w gminnym zasobie mieszkaniowym w latach 2026-2031 na ponad 2 miliardy złotych. W tym okresie będzie intensywnie poprawiał stan techniczny budynków, ale zachęca do współpracy także mieszkańców. Lokatorzy komunalni, którzy we własnym zakresie wymienią ogrzewanie na niskoemisyjne lub zainstalują WC (bądź łazienkę z WC), mogą liczyć nawet na dwuletnie zwolnienie z czynszu, a następnie 50% ulgi czynszowej w kolejnych dwóch latach.
Miasto jest obecnie posiadaczem prawie 30 tysięcy mieszkań komunalnych. Znajdują się one w ok. 1100 budynkach będących w 100% własnością gminy oraz w ok. 3800 budynkach wspólnotowych, czyli takich, gdzie część mieszkań jest własnością prywatną. W tych ostatnich budynkach Wrocław partycypuje w kosztach remontów i inwestycji proporcjonalnie do wielkości udziałów procentowych we wspólnocie.
Koszty ponoszone przez Wrocław w ramach wspólnot mieszkaniowych również zostały uwzględnione w łącznym bilansie, wskazującym na dwumiliardowe potrzeby do końca 2031 roku. Wliczają się tu także koszty remontów wnętrz podwórzowych. Wszystkie te zadania Miasto sfinansuje przede wszystkim ze swoich środków. Spodziewa się także pieniędzy m.in. z programów Banku Gospodarstwa Krajowego oraz z funduszy UE.
- Mamy jeden z największych zasobów komunalnych w Polsce. Ustępujemy tylko Warszawie i Łodzi. Blisko 30 tysięcy miejskich mieszkań we Wrocławiu to więcej niż zasób komunalny Krakowa i Poznania razem wziętych. To pokazuje, jak ważne jest racjonalne zarządzanie tym, co mamy. Jednocześnie nadrabiamy zaległości sięgające jeszcze czasów PRL, która masowo budowała głównie spółdzielcze osiedla z wielkiej płyty. W poniemieckie kamienice, czyli trzon dzisiejszego zasobu będącego własnością Miasta Wrocław, inwestowała niewiele. Realizujemy żmudny i długoletni, ale konieczny proces – mówi prezydent Jacek Sutryk.
W poprzedniej kadencji samorządu remonty przeprowadzono w 120 miejskich kamienicach. W obecnej kadencji Wrocław chce ten wynik przynajmniej powtórzyć. Potrzeby są duże, bo spośród 1100 komunalnych budynków mieszkalnych we Wrocławiu, blisko 40% ma 100-140 lat. Wiele z nich wymaga nie tylko remontów dachów, piwnic, instalacji czy elewacji, ale też podniesienia standardu. Dziś pozbycie się pieców-kopciuchów to cywilizacyjna konieczność. Podobnie, jak likwidacja toalet na półpiętrach tam, gdzie one jeszcze zostały.
Wymiana kopciuchów – zwolnienia z czynszu
W latach 2020-2024 z miejskich lokali zniknęło ok. 6 tys. „kopciuchów” (2,4 tys. lokatorów komunalnych zrobiło to we własnym zakresie, zaś w 3,6 tys. mieszkań zrobiła to gmina). W mieszkaniach komunalnych pozostały niespełna 3 tys. takich pozaklasowych pieców. Wrocław szacuje, że całkowite koszty zmiany systemu ogrzewania w miejskim zasobie w najbliższych trzech latach wyniosą jeszcze ok. 105 mln złotych. Aby przyspieszyć i usprawnić ten proces, Miasto proponuje daleko idące korzyści lokatorom, którzy zdecydują się na wymianę źródła ogrzewania na własną rękę.
- Najemca, który za zgodą Miasta dokona zmiany systemu ogrzewania do końca 2028 roku, zostanie zwolniony z czynszu na 24 miesiące. Po tym okresie będzie korzystał z obniżki czynszu o 50% przez kolejne 24 miesiące, jednak nie dłużej, niż do końca 2031 roku. To oczywiście obniżka samego czynszu, a nie zwolnienie z opłat za odpady komunalne, wodę, ścieki – precyzuje Jan Bujak, dyrektor Departamentu Nieruchomości i Eksploatacji Urzędu Miejskiego.
Lokale bez toalet – też na celowniku
Bardzo podobne zasady dotyczą lokatorów, którzy we własnym zakresie wykonają WC lub WC z łazienką – oni też mogą liczyć na takie zwolnienia i ulgi czynszowe (z minimalną różnicą – nie muszą się z tymi robotami „zmieścić” do końca 2028 roku).
- Wrocław ma 2,4 tys. mieszkań bez WC. Jeśli chodzi o liczbę mieszkań z toaletą na półpiętrze w stosunku do wszystkich mieszkań komunalnych, jesteśmy w dużo lepszej sytuacji niż na przykład Łódź, ale patrzymy na siebie. To wciąż o 2,4 tysiąca za dużo. Będziemy robić wszystko, by z tym substandardem mieszkaniowym walczyć. W ramach akcji PoWROty Kamienic także będziemy usuwać toalety na półpiętrach tam, gdzie jeszcze zostały. Jednocześnie zachęcamy tych, którzy zrobili to we własnym zakresie, a nie zgłosili, do ujawnienia tego faktu. Nikt nie będzie karany – dodaje Jan Bujak. Osoby, które przejdą odpowiednią procedurę odbioru takiej toalety, również będą uprawnione do ulgi.
Miasto niezależnie od inicjatywy lokatorów komunalnych, będzie usuwać toalety na półpiętrach w swoich budynkach. Znikną one między innymi w ramach dużych, obszarowych remontów – Projektu Ptasia (zachodnia część Nadodrza) oraz na Brochowie, gdzie trwają prace projektowe w związku z remontem XIX-wiecznego pokolejowego osiedla w rejonie Chińskiej i 3 Maja.
W programie na lata 2026-2031 znalazła się także współpraca z TBS Wrocław. Spółka udostępni gminie ok. 600 lokali mieszkalnych na osiedlach, które mają być wybudowane w najbliższych latach – będą one trafiały do puli komunalnej.
Cały uchwalony na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej wieloletni program gospodarowania zasobem mieszkaniowym Gminy Wrocław na lata 2026-2031 można znaleźć tutaj (punkt 16 obrad):
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.