Wrocław przeciw nienawiści

Na wrocławskim Rynku odbyła się manifestacja pod hasłem „Razem przeciw nienawiści”. Zorganizowano ją w związku z planowanym wystąpieniem przedstawicieli wrocławskich środowisk prawicowych i niemieckiej organizacji „Pegida”, która jednak została odwołana.

W mediach nadal żywa jest sprawa możliwego przybycia do Polski imigrantów z Bliskiego Wschodu. Nie milkną też echa listopadowej manifestacji zorganizowanej przez środowiska nacjonalistyczne, kiedy to została spalona kukła symbolizująca Żyda. W związku z tym partia „Razem” zapowiedziała manifestację „Razem przeciw nienawiści”, mimo że planowane przybycie członków „Pegidy” zostało odwołane. 

W manifestacji udział wzięli członkowie środowisk lewicowych, w tym partii „Razem” oraz „Zielonych”. Dało się zauważyć także osoby z logo „Komitetu Obrony Demokracji”. Do zgromadzonych przyłączali się także spacerowicze zainteresowani zgromadzeniem. Organizatorzy manifestacji tłumaczyli, że chcą naprawić nadwerężony ich zdaniem wizerunek Wrocławia jako miasta tolerancji i kultury.

Manifestacja rozpoczęła się o 14.30. W trakcie jej trwania organizatorzy wygłaszali krótkie przemówienia. Podkreślali w nich złożoną historię Wrocławia i związaną z tym wielokulturowość miasta widoczną np. w architekturze, a także herbie miasta. Podkreślali też tolerancyjną politykę Polski w czasach przedrozbiorowych oraz fakt, że również dzisiaj w naszym kraju żyje mniejszość islamska (np. polscy Tatarzy), która się całkowicie zasymilowała.

Na Rynek przybyli także przedstawiciele środowisk prawicowych, których obecność przerodziła się z spontaniczną kontrmanifestację. Rozdawali oni ulotki, a także wznosili okrzyki nieraz o obraźliwym charakterze. Kilkakrotnie próbowali zakłócić manifestację partii „Razem”, lecz szybko byli usuwani przez służby porządkowe oraz policję. Ostatecznie nie doszło do żadnych zamieszek.

Za zakończenie manifestacji organizatorzy podkreślili jeszcze raz, że Wrocław odgrywa obecnie rolę Europejskiej Stolicy Kultury, w związku z czym zwrócone są nań oczy całej Europy. Stąd – zdaniem organizatorów – władze powinny przyłożyć szczególną uwagę, by nie dopuścić do wystąpień niszczących wizerunek Wrocławia jako miasta nowoczesnego i europejskiego. Około 15.30 zgromadzeni rozeszli się, zaś przedstawiciele środowisk prawicowych kontynuowali swój protest.