Reklama

Włamali się do sklepu i ukradli zgrzewki z piwem.

Redaktorzy
16/09/2020 13:03

Policjantom z podwrocławskich Siechnic wystarczyło krótkie spojrzenie na zapis sklepowego monitoringu, aby zidentyfikować sprawców włamania. Dwaj, dobrze znani funkcjonariuszom mieszkańcy powiatu wrocławskiego zniszczyli zamek w drzwiach, a po dostaniu się do środka połakomili się na kilkanaście zgrzewek piwa. Kryminalni w ciągu niecałej godziny namierzyli miejsce przebywania mężczyzn i zatrzymali 53-latka oraz 45-latka. Niestety, nie udało się odzyskać skradzionego mienia…

Policjanci służby kryminalnej muszą posiadać kilka cech, które sprawią, że będą dobrzy w swojej pracy. Po pierwsze, powinni kilka lat pracować na tzw. ulicy, aby nauczyć się podstaw tej służby. Po drugie, powinni charakteryzować się dobrą pamięcią i umiejętnością zwracania uwagi na szczegóły. Po trzecie – umieć rozmawiać z ludźmi, znać ich i wiedzieć, co dzieje się na terenie, na którym się pracuje. Można śmiało powiedzieć, że te wszystkie umiejętności posiadają funkcjonariusze z Siechnic, którzy w dniu zgłoszenia przestępstwa namierzyli i zatrzymali sprawców włamania do sklepu.

Funkcjonariuszom, do których dzień po włamaniu zwróciła się kierownicza sklepu w Kamieńcu Wrocławskim, wystarczył rzut oka na zapis monitoringu, aby ustalić, kto jest sprawcą tego przestępstwa zagrożonego karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Na nagraniach z kamer widać, jak w godzinach wieczornych, już po zamknięciu marketu, dwaj mężczyźni pokonują zabezpieczenia i włamują się sklepu. Następnie wynoszą ze środka opakowania z alkoholem i oddalają się z miejsca przestępstwa. Ich łupem padły zgrzewki z piwem o wartości około 300 złotych.

Policjanci od razu zidentyfikowali osoby zarejestrowane przez monitoring. Teraz tylko musieli ich namierzyć i zatrzymać, by mężczyźni mogli ponieść konsekwencje swojego zachowania.

Z tym też siechniccy policjanci nie mieli dużo problemu. Dobrze znając mieszkańców swojego rejonu służbowego i ich zwyczaje, w ciągu zaledwie godziny ustalili gdzie przebywają podejrzewani mężczyźni. Ci byli zaskoczeni widokiem funkcjonariuszy i nawet się nie zorientowali, kiedy na ich rękach pojawiły się kajdanki.

Niestety, w całej tej sprawie jest jednak mała łyżka dziegciu. Policjanci nie odzyskali bowiem skradzionego przez mężczyzn towaru. Z bardzo prostej przyczyny – całość skradzionego mienia została skonsumowana przez 45-latka oraz 53-latka…

Teraz sprawą włamywaczy z Kamieńca Wrocławskiego zajmie się sąd. Zgodnie z przepisami zawartymi w Kodeksie karnym za kradzież z włamaniem ustawodawca przewidział karę maksymalnie 10 lat pozbawienia wolności.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do