
Mimo tego, że panująca w kraju epidemia wpłynęła na zachowywany w przestrzeni publicznej dystans społeczny, nadal zdarzają się sytuacje, kiedy możemy znaleźć się blisko innej osoby, choćby w sklepie, czy komunikacji miejskiej. W takich przypadkach rośnie możliwość zarażenia, ale też… utraty wartościowych przedmiotów. Policjanci z Psiego Pola właśnie zatrzymali mężczyznę, który podejrzany jest o dokonanie kradzieży kieszonkowej na terenie jednej z placówek handlowych.
Kieszonkowcy pracują zazwyczaj w grupie rzadko, czasem jednak decydują się działać pojedynczo. Dogodne warunki stwarzają im miejsca o dużym skupieniu ludzi, takie jak sklepy, czy środki komunikacji miejskiej. Wykorzystują oni zamieszanie i tłok, a często sami go powodują, aby ułatwić sobie „robotę”. Szczególną operatywność wykazują w zatłoczonych autobusach przy wsiadaniu i wysiadaniu w momencie, kiedy Twoja uwaga jest już zajęta, czym innym. Działają nawet podczas pandemii, kiedy ze względów zdrowotnych staramy się zachować jak największy dystans społeczny. Czasem jest to jednak mocno utrudnione i właśnie na takie chwile polują kieszonkowcy.
Prawdopodobnie właśnie moment nieuwagi wykorzystał złodziej, który przed kilkoma dniami okradł jedną z mieszkanek dolnośląskiej stolicy. Jego łupem padł portfel z dokumentami oraz sporą kwotą pieniędzy. Poszkodowana kobieta, kiedy tylko zorientowała się, że utraciła cenne przedmioty, natychmiast powiadomiła o tym fakcie policjantów z komisariatu przy placu Piłsudskiego.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego od razu po przyjęciu zawiadomienia rozpoczęli czynności operacyjne. Szybko ustalili, że miejscem, w którym doszło do przestępstwa był jeden ze sklepów, gdzie poszkodowana wrocławianka robiła zakupy. Dzięki zebranym materiałom dowodowym ustalili, że za kradzieżą prawdopodobnie stoi 47-letni mieszkaniec Wrocławia.
Ten nie ukrywał zaskoczenia, kiedy w poniedziałkowe przedpołudnie spotkał na swej drodze funkcjonariuszy z Komisariatu Wrocław-Psie Pole. Kryminalni zatrzymali mężczyznę, który tego samego dnia usłyszał zarzut popełnienia kradzieży.
Policjanci prowadzą czynności mające na celu odzyskanie utraconych przedmiotów oraz pieniędzy. 48-letniemu wrocławianinowi grozi teraz kara pozbawienia wolności. Zgodnie z Kodeksem karnym, a dokładnie art. 278 tego aktu prawnego, może to być aż 5-letnia odsiadka.
Policjanci przypominają:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie