
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego komendy miejskiej natychmiast reagują na wszelkie przypadki agresywnej jazdy, stosując prawem przewidziane środki. Przekonało się o tym dwóch wrocławian, którzy najwidoczniej zapomnieli, że jadą miejską ulicą, a nie torem wyścigowym. Choć obie kontrole miały miejsce w godzinach nocnych, to przy przekroczeniach prędkości rzędu kilkudziesięciu km/h przy ograniczeniu do 50 km/h, pora dnia i natężenie ruchu nie miały żadnego znaczenia. Nie mogło być mowy o żadnej taryfie ulgowej, dlatego poza wysokimi mandatami – jadący skodą otrzymał 4000 zł grzywny, a BMW 1500 zł, lekkomyślni kierowcy stracili również uprawnienia na 3 miesiące.
Policjanci patrolując ul. Legnicką, w pewnym momencie zwrócili uwagę na kierującego osobową skodą, który za nic miała obowiązujące ograniczenie prędkości do 50 km/h, pędząc ponad 115 km/h.
Kolejnego amatora szybkiej jazdy uwieczniła kamera radiowozu, gdy swoim BMW mknął ponad 108 km/h.
Te "wyścigi" natychmiast przerwali policjanci i zakończyli interwencje nakładając na 46-letniego kierowcę skody mandat w kwocie 4000 zł (popełnił wykroczenie w ramach tzw. recydywy) oraz dopisując do jego konta 14 punktów karnych. W przypadku 24-latka, który siedział tej nocy za kierownicą BMW, nie było również mowy o zastosowaniu taryfy ulgowej. Młody wrocławianin, który swoją szybszą jazdą chciał się popisać przed pasażerką, odjechał z miejsca kontroli z mandatem w wysokości 1500 zł oraz 13 punktami karnymi.
Obu nieodpowiedzialnym kierowcom funkcjonariusze zatrzymali prawa jazdy na 3 miesiące.
Zwracając uwagę na tego typu oraz podobne przypadki, po raz kolejny apelujemy o rozważną i odpowiedzialną jazdę oraz o stosowanie się do ograniczeń prędkości. Przypomnijmy, że jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych, jest wciąż brawurowa jazda i niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze- relacjonuje mł. asp. Rafał Jarząb Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie