Reklama

Ukrywał się w lesie przez dwa lata. Podczas interwencji zaatakował funkcjonariuszy nożem

Redaktorzy
13/10/2025 13:30

Przez ponad dwa lata ukrywał się w lesie, mieszkając w zbudowanych przez siebie szałasach. 34-letni mężczyzna był poszukiwany przez policję, a jego samotne życie wśród drzew zakończyło się brutalnym atakiem na funkcjonariuszy. Podczas interwencji rzucił nożem w stronę policjantów, trafiając jedną z funkcjonariuszek w nogę. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.

Niebezpieczna interwencja miała miejsce na terenie powiatu lubińskiego. Policjanci z komisariatów w Rudnej i Ścinawie zostali wezwani przez Straż Leśną po tym, jak pracownicy firmy porządkowej natknęli się w lesie na agresywnego mężczyznę. Według ich relacji 34-latek krzyczał, uniemożliwiając im pracę, groził, że ma broń i może zrobić sobie krzywdę.

Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, odnaleźli w jednym z szałasów mężczyznę zachowującego się irracjonalnie. Nie reagował na polecenia, a w pewnym momencie wybiegł z nożem w kierunku policjantów i rzucił nim w jedną z nich. Na szczęście policjantka nie odniosła poważnych obrażeń i nie wymagała pomocy medycznej.

Dzięki szybkiemu działaniu funkcjonariuszy napastnik został obezwładniony i zatrzymany. Po sprawdzeniu w systemach policyjnych okazało się, że od dłuższego czasu był poszukiwany celem odbycia kary pozbawienia wolności.

Podczas dalszych czynności śledczy ustalili, że w ubiegłym roku ten sam mężczyzna groził nożem kobiecie spacerującej po lesie w gminie Rudna.

34-latek usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza policji, za co grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Odpowie również za kierowanie gróźb karalnych wobec mieszkanki gminy. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.

Ukrywał się w lesie przez dwa lata. Podczas interwencji zaatakował funkcjonariuszy nożem

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do