
Do tragicznego zdarzenia doszło dziś na ulicy Jarzębinowej w Siechnicach. Starszy mężczyzna podczas spaceru zasłabł na chodniku. Pomimo natychmiastowej reanimacji jego życia nie udało się uratować.
We wtorek około godziny 16.20 w okolicach ronda przy ulicy Jarzębinowej w Siechnicach doszło do tragicznego zdarzenia. 72-letni mężczyzna zasłabł i upadł na chodnik.
Na miejscu niemalże natychmiast pojawił się strażak z OSP Siechnice, który prowadził czynności reanimacyjne do przyjazdu pogotowia ratunkowego.
Niestety życia starszego mężczyzny nie udało się uratować. Według wstępnych ustaleń policji zgon prawdopodobnie nastąpił z przyczyn naturalnych.
Śmierć 72-latka na chodniku przy ulicy Jarzębinowej w Siechnicach
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reanimację prowadził strażak z OSP SIECHNICE a nie OSP Święta Katarzyna tak dla sprostowania
Strażak zamiast prowadzić masaż serca to wsiadł w auto i pojechał po wóz strażacki! Po co? Trzeba było renomować! Są kamery zobaczymy czy poniesie konsekwencje..
Ciekawe o jakim kolego piszesz strażaku...
A co tsm się stało?
O czym ty kobieto piszesz ,weź się ogarnij nie wsiadł do żadnego samochodu i nigdzie nie odjechał tylko jako jedyny zareagował i reanimowal do przyjazdu służb .
jedynie kto zareagował, to trzy panie, które zatrzymały się przy tym leżącym panu i wezwały służby ratunkowe, jeżeli by już i chwała im za to
I to flodzia uważasz za sukces że się zayrzymaly i wezwały służby to super że wezwały ale stanie nad nim nic mu nie pomogło ,trzeba było przejść do czynów i rozpocząć masaż serca a nie stać i się patrzeć. Nawet nieumiejętnie robiony masaż serca jest lepszy niż stanie i się patrzenie .
To dlaczego strażak odjechał i nie reanimował??? Ch** nie strażak
Nikt nie odjechał człowieku
To ile on tam leżał zanim ktoś go zauważył?
Dokładnie nawet nieporadna akcja masażu serca jest lepsza niż żadna.