
Rząd zakazał stacjonarnej działalności restauracji i lokali gastronomicznych. Jedzenie będzie można wziąć na wynos lub na dowóz. Jest to jedno z nowych obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa.
Restauratorzy obawiają się drugiego w tym roku zamknięcia.
– My wiemy, co nas zabije - brak wpływów i koszta stałe – mówił Zbigniew Andrzej Dobek ze stowarzyszenia Nasz Rynek we Wrocławiu.
Pierwszy lockdown miał miejsce w czasie wiosennej fali zachorowań. Wtedy rząd uruchomił wsparcie dla przedsiębiorców, tzw. tarcze antykryzysowe. Obecnie ministerstwo rozwoju pracuje nad nowymi rozwiązaniami, nie wiadomo jednak, czy branża gastronomiczna otrzyma pomoc.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie