Reklama

Przegrana walka o życie dwójki dzieci rannych w wypadku pod Miliczem

03/07/2019 10:28

Do tragicznego wypadku drogowego doszło w ubiegły 21 czerwca. W wyniku czołowego zderzenia dwóch aut osobowych osiem osób odniosło obrażenia ciała, na skutek których jedna z ofiar następnego dnia zmarła w szpitalu. Dwoje dzieci w wieku 4 i 5 lat w ciężkim stanie trafiło do szpitala.

W piątek 21 czerwca przed godziną 13.00 dyżurny KPP w Miliczu otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na drodze krajowej nr 15 pomiędzy miejscowościami Stawiec – Dziadkowo. Jak ustalili skierowani na miejsce policjanci Ogniwa Ruchu Drogowego doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych, z których jeden tj. Opel Omega znajdował się na jezdni, skierowany przodem w kierunku m-ci Dziadkowo, natomiast drugi z nich tj. Toyota Corolla znajdował się w przydrożnym rowie.

W obu pojazdach podróżowało łącznie 9 osób w tym czworo dzieci w wieku od 1 do 6 lat. Spośród całej dziewiątki podróżnych tylko roczne dziecko, które znajdowało się w foteliku na tylnej kanapie Opla Omegi nie odniosło żadnych obrażeń. Pozostałe osoby przetransportowane zostały do okolicznych szpitali. Dwoje dzieci w wieku 4 i 5 lat było reanimowane na miejscu po czym z miejsca wypadku zabrane przez lotnicze pogotowie ratunkowe, ale ich stan od początku określano jako bardzo ciężki. Niestety następnego dnia po wypadku, w wyniku poniesionych obrażeń, zmarł w szpitalu 51- letni proboszcz parafii w Krotoszynie, który podróżował Toyotą.

To jednak nie koniec tragicznych wieści. W czwartek, 27 czerwca w szpitalu zmarł 4-letni chłopiec. We wtorek, 2 lipca lekarze przegrali również walkę o życie dziewczynki. Niestety, obrażenia u dzieci okazały się zbyt poważne. - informuje Gazeta Wrocławska

Obecnie trwają intensywne czynności dochodzeniowo – śledcze, które pozwolą na ustalenie okoliczności i przyczyny tego tragicznego wypadku. Wiadomo, że samochód osobowy m-ki Opel Omega w którym jechało małżeństwo z Wrocławia wraz ze swoimi dziećmi w wieku 1 i 6 lat poruszał się w stronę Krotoszyna, natomiast Toyota, w której znajdowało się małżeństwo z powiatu ostrzeszowskiego, ich dzieci w wieku 4 i 5 lat oraz zmarły proboszcz jechała w kierunku Milicza. Wszystkie dzieci w obu pojazdach znajdowały się w dziecięcych fotelikach, co jednak przy tak silnym zderzeniu nie jest w stanie zapewnić stuprocentowej ochrony. Na chwilę obecną nie jest znany stan trzeźwości uczestników wypadku, od których została zabezpieczona do badań krew.

foto : OSP w Cieszkowie

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do