
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk publicznie narzeka na swoje zarobki. - Politycy powinni przestać się bać - mówił prezydent w rozmowie z Onetem - To powinien być temat ponad podziałami, jeśli naprawdę zależy nam, żeby w samorządzie, rządzie i parlamencie zasiadali fachowcy, którzy za swoją pracę są dobrze wynagradzani.
Sytuację w której prezydenci Wrocławia, Krakowa czy Gdańska zarabiają mniej od swoich zastępców czy dyrektorów departamentów, Sutryk nazywa skandalem.
Ustawa antykorupcyjna, która obowiązuje w Polsce mówi, że kończąc misję samorządowca na takim stanowisku w istocie nie powinienem nigdzie pracować na terenie mojego miasta, w którym się urodziłem, wychowałem i dla którego pracowałem, żeby nie narazić się na podejrzenia korupcyjne - uważa prezydent Wrocławia. - Może właśnie dlatego te wynagrodzenia powinny być odpowiednio wysokie, aby każdy, kto kończy misję wójta, burmistrza, prezydenta, czy ministra, mógł spokojnie zaplanować swoje dalsze życie. Nikt nie bierze pod uwagę, że pracując na takich stanowiskach w administracji publicznej, my też rezygnujemy z pewnych osobistych przywilejów i nikt z nas z tego powodu nie płacze. Ale to powinno znaleźć jakieś odzwierciedlenie w dochodach - dodaje Sutryk w Onecie.
Jacek Sutryk zarabia 12 tys złotych miesięcznie.
cała rozmowa na portalu Onet.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sprubój za 1000.zł
Sprubój za 1000.zł
Panie presydent ja proponuję poprowadzić mój warsztat i zobaczyć jak to jest żyć w tak głupim kraju, weź się Pan presydent do roboty bo drogi dziurawe aż wstyd turystów zapraszać!
Ja mam na utrzymaniu rodzinę 2 dzieci, żona za 2600 a Pan kota!możemy się zamienić!!! A i jeszcze przedszkola mi zamykasz. Żart.
Żenujące komentarze ludzi zawistnych i zżeranych zazdrością. Sprzedawca w salonie samochodów czy akwizytor zarabia często więcej niż prezydent miasta. A odpowiedzialność na jednym i na drugim dzieli przepaść. Panie prezydencie, popieram.