Reklama

Poradnik chodnikowego ślizgu (video)

04/01/2016 12:25

W Nowym Roku zaskoczyła nas arktyczna wręcz pogoda! Śnieg leży wszędzie, ale niech nie zmyli Was, ten bieluchny puch. Pod jego wierzchnią warstwą, kryje się prawdziwy upiór… Demon z piekła rodem, który tylko czeka na każdy nasz najmniejszy krok… by zaatakować i pociągnąć w dół… Strzeżcie się lodu!

Oblodzone chodniki i ulice, śliskie stopnie – od kilku dni, trzeba bardzo uważać by (w najlepszym wypadku), nie obić pośladków. Dlatego dziś publikujemy krótki poradnik – co zrobić by przetrwać, tą gwałtowną zmianę pogody. 

Wiadomo, że porządny but kosztuje więcej – ale chyba lepiej, mieć nowe buty niż nowe zęby? A i cenowo też, to lepiej na tym wyjdziecie.

Jeżeli jednak macie stare buty, nieprzygotowane na taką pogodę – spróbujcie je przystosować! Jest wiele domowych sposobów na to:

I. Zakup specjalnych, antypoślizgowych podkładek:

- do kupienia, w prawie każdym sklepie obuwniczym. Wystarczy w domu, przykleić do podeszwy podkładkę – i już możemy śmigać po oblodzonych jezdniach!

II. Przetrzeć buty:

- papierem ściernym,

- świeczką,

- pumeksem.

III. Użyć noża:

- metoda naszych dziadków – zrobić delikatne nacięcia na podeszwie buta. Należy uważać, by nie przeciąć za mocno! 

IV. Wizyta u szewca:

- zdawałoby się, że stare zawody odchodzą już do przeszłości. Jak się jednak okazuje – jak trwoga, to do szewca! Za około 20 zł, każdy szewc powinien przemienić nasze buto-łyżwy, w prawdziwe raki! A poważniej mówiąc – przyszywając do pierwszej podeszwy gumowe zabezpieczenie. 

Buty już mamy. To ruszamy dalej! Skoro już udało nam się wyjść z domu, to dajmy kilka porad odnośnie – upadania!

2. Upadanie!

I. Głowa

- to najważniejszy element naszego ciała – z tego powodu, ją ratujemy jako pierwszą! Najlepiej trzymać ją w górze, zasłonić rękami, przyciągnąć do klatki – wszystko byle tylko, nie uderzyć głową w chodnik. Łyżwiarze zalecają też noszenie czapek – zawsze to jakaś dodatkowa ochrona – nie tyle przed uderzeniem, co przed otarciem. 

II. Lecimy do przodu:

- jest to chyba najbezpieczniejszy rodzaj upadku – ochraniają nas ciepłe kurtki, ciało zazwyczaj posiada więcej tkanek i kości są bardziej chronione. Pamiętajmy, że warto zakładać rękawiczki! Przy upadku unikniemy obtarć. 

III. Lecimy w tył:

- wypinamy pupę! Im większa pupa tym lepsza! Nią amortyzujemy upadek, a potem leci już cała reszta. Zwróćmy tez uwagę, by głowę przyciągnąć do klatki piersiowej – patrz punkt I. 

3.   Siniaki, obtarcia i co dalej? 

- po każdym upadku, nie wstawaj od razu. Sprawdź czy nie kręci ci się w głowie, nie jest słabo. Zwróć uwagę na ręce i nogi – czy bolą lub nie są nienaturalnie wykręcone. Siniaki i obtarcia, przy każdym upadku to rzecz pewna – można je zniwelować np. maściami (zapytaj lekarza lub farmaceuty, gdyż…). W razie jakichkolwiek problemów – zawrotów, mdłości, obrzęków czy opuchnięć – nie zwlekaj! Udaj się do lekarza lub na pogotowie. 

4. Nie bądźmy obojętni!

- jeżeli widzisz, że ktoś wyrżnął orła stulecia – nie wyciągaj telefonu by to sfilmować! Podejdź do takiej osoby i zapytaj czy nic się nie stało. Być może ma tylko obolały tyłek i nadszarpniętą dumę, ale może też potrzebować pomocy. Zresztą dziś ktoś – jutro ty! A każdemu przyda się, pomocna dłoń przy wstawaniu z pokrytego lodem chodnika. 

Zwracajmy też uwagę na osoby starsze. One są o wiele bardziej narażone na urazy. Pomoc przy przejściu przez ulicę, lub śliski chodnik nic nas nie kosztuje – no może poza kilkoma minutami, ale czy nie warto? 


Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do