
Wrocławscy policjanci udowodnili mężczyźnie złapanemu po kradzieży damskiej torebki na tzw. wyrwę, 3 inne tego typu zdarzenia, gdzie jego ofiarami były kobiety. Jak ustalili funkcjonariusze sprawca wyrywał pokrzywdzonym torebki i uciekał. Łupem złodzieja padały przede wszystkim dokumenty i pieniądze. O dalszym losie podejrzanego zdecyduje teraz sąd. Za tego typu przestępstwa może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci ze Starego Miasta zajmujący się sprawą pewnego 30-latka, który został zatrzymany 22 stycznia br. przez funkcjonariuszy z komendy miejskiej we Wrocławiu, a w związku z kradzieżą na tzw. wyrwę, do jakiej doszło w jednej z bram na Pl. Legionów, udowodnili mu 3 kolejne podobne czyny. W trakcie zdarzenia, po którym mężczyzna trafił w ręce policjantów, jego łupem padła torebka z gotówką w kwocie prawie 2 tysięcy złotych i dokumentami, zabrana 86-letniej kobiecie. W wyniku podjętych czynności funkcjonariusze odzyskali wówczas w całości skradzione mienie.
W trakcie pozostałych udowodnionych 30-latkowi przez policjantów zdarzeń, mężczyzna ten zainteresowany był przede wszystkim gotówką, bo jak tłumaczył, nie miał z czego żyć i „jakoś musiał zdobywać pieniądze”. Jak twierdził, dokumenty po takich przestępstwach wyrzucał.
Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Zatrzymanemu za czyny, o które jest podejrzany może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie