Reklama

„No kill” na Odrze. Wędkarze wprowadzają nowe trendy

30/01/2016 09:45

Na południowym kanale Odry (kanał powodziowy)– od mostu Bartoszowckiego aż do mostów Warszawskich – został stworzony odcinek „no kill”. To 5,5 kilometra łowiska, gdzie wędkarze mogą łowić ryby, ale przy zachowaniu odpowiednich zasad i – co najważniejsze – bez zabierania zdobyczy ze sobą do domu.

 Chcemy na tym odcinku wyznaczyć standardy nowoczesnego wędkarza – dbamy o środowisko, wszystkie złowione ryby wracają do wody – mówi Rafał Niemców z inicjatywy Street Fishing Poland, który jest autorem i realizatorem pomysłu. To pierwszy taki odcinek na tak dużej rzece.

Wędkarze mogą, jak do tej pory, łowić ryby ale muszą one niezwłocznie wrócić do wody. Ponadto nie wolno m.in. używać haczyków z zadziorami, złowionej ryby nie należy brać suchymi rękami, należy używać odpowiednich podbieraków, które nie kaleczą skóry zwierzęcia.

Wniosek do Polskiego Związku Wędkarskiego (PZW) Okręg we Wrocławiu został złożony 4 grudnia ub. roku. – Kanał powodziowy był w ubiegłym roku remontowany i wyłączony dla wędkarzy, to był idealny moment na to by rozpocząć starania nad utworzeniem „no kill”. Oprócz organizacji zawodów wędkarskich wśród naszych zadań jest także pozytywne wpływanie na ekosystem, stąd taki pomysł – podkreśla Rafał Niemców. Inicjatywa Street Fishing Poland specjalnie oznakuje ten odcinek i apeluje do wszystkich wędkarzy, aby każdy był opiekunem tego łowiska.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do