
Wrocławscy policjanci namierzyli kobiety podejrzane o udział w kradzieżach jednośladów na terenie miasta. Ustalenia funkcjonariuszy potwierdziły, że jedna z kobiet kradła rowery pozostawiane w pobliżu centrów handlowych i akademików, a druga zastawiała je w lombardach. Policjantom tłumaczyły, że był to dla nich łatwy zarobek. Łącznie udowodniono im udział w 13 tego typu przestępstwach. Za swoje czyny odpowiedzą teraz przed sądem. Przypomnijmy, że zarówno za kradzież jak i paserstwo sprawcy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z Komisariatu Policji Wrocław-Śródmieście otrzymywali w ostatnim czasie zwiększoną liczbę zgłoszeń dotyczących kradzieży rowerów. Mając to na uwadze, policjanci od razu rozpoczęli działania operacyjne i szybko namierzyli osoby mające związek z tym przestępczym procederem.
Chwilę później kryminalni zatrzymali dwie kobiety w wieku 34 i 36 lat. Jak ustalili funkcjonariusze, kobiety działały na terenie Wrocławia w lipcu i w sierpniu. 34-latka zabierała rowery pozostawiane przed akademikami na terenie Śródmieścia oraz w pobliżu centrów handlowych, a jej 36-letnia koleżanka zastawiał je w lombardach.
Łupem kobiet padło 13 jednośladów o łącznej wartości blisko 20 tysięcy złotych. Policjantom obie panie tłumaczyły, że był to dla nich łatwy sposób na zarobek.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego obie usłyszały już zarzuty w tej sprawie. Jedna za kradzieże, a druga za paserstwo.
W świetle obowiązujących przepisów za kradzież grozi kara pozbawienia wolności do lat 5, tyle samo grozi za zbywanie rzeczy pochodzących z przestępstwa.
Kobieta zbywająca rowery usłyszała jednak zarzut w warunkach powrotu do przestępstwa, a to oznacza, że jej maksymalna kara może zostać jeszcze zwiększona o połowę.
O ich dalszym losie zdecyduje teraz sąd.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie