
Według relacji świadków autobus, którego drzwi przytrzasnęły pasażerkę, ciągnął ją po asfalcie przez około stumetrowy odcinek. MPK Wrocław przeprasza i zapewnia o solidnym ukaraniu kierowcy.
Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek, tuż po godzinie 9 rano. Drzwi autobusu linii C poruszającego się po skrzyżowaniu ulic Wejherowskiej i Popowickiej przytrzasnęły starszą kobietę.
Według relacji świadków tego bardzo niebezpiecznego zdarzenia autobus ciągnął kobietę przez około 100-metrowy odcinek. Pomimo iż sytuacja wyglądała bardzo poważnie, starsza Pani nie odniosła poważnych obrażeń.
Poszkodowaną pasażerkę odwiedził prezes MPK Krzysztof Balawejder, który w ramach przeprosin wręczył kobiecie bukiet kwiatów.
Nigdy nie powinno było dojść do takiej sytuacji. Był to błąd kierowcy, wobec którego zostaną wyciągnięte daleko idące konsekwencje służbowe - mówi rzecznik MPK. Bartosz Naskręski.
Drzwi autobusu przytrzasnęły starszą kobietę. Pojazd ruszył, ciągnąc kobietę po asfalcie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W MPK Wrocław, zawsze wszystko jest z winy kierowcy a niejednokrotnie to nie on jest winien, tylko mechanicy, dyspozytor, planiści czy ci co wyliczają czasy przejazdu. Prezes zamiast od razu zwalać winę na kierowcę niech się najpierw przyjrzy pracy pozostałych
I wieczne remonty, objazdy, korki. Wrocław jest jednym wielkim kretowiskiem które nie ma końca od dziesięcioleci. Jedna różnica jest taka że samochodów i niedzielnych kierowców jest co raz więcej. C musi przebić się przez centrum i nadrobić na luźnych stracony czas, a tam zryte ulice, objazdy, krzyżówki łamigłówki.