
Niedzielne dożynki w Prochowicach miały być świętem radości i wspólnej zabawy. Niestety, jeden z mieszkańców postanowił urozmaicić ten dzień w sposób skrajnie nieodpowiedzialny – wsiadł za kierownicę ciągnika rolniczego, mimo że posiadał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Co więcej, na przejażdżkę zabrał własne dzieci.
7 września 2025 roku, około godziny 13:00, podczas zabezpieczenia przejazdu Orszaku Dożynkowego, dzielnicowi zauważyli jadący w ich kierunku ciągnik. Kierowcą okazał się dobrze znany im mieszkaniec Prochowic. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna złamał sądowy zakaz oraz decyzję starosty o cofnięciu mu uprawnień do kierowania pojazdami.
Podczas interwencji ujawniono kolejne nieprawidłowości. Ciągnik, należący do ojca kierowcy, nie miał ważnych badań technicznych, a jego oznaczenia identyfikacyjne budziły wątpliwości. Funkcjonariusze zatrzymali więc dowód rejestracyjny w systemie elektronicznym.
Mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie chęcią urozmaicenia dożynek i zrobienia przyjemności pociechom. Jednak zdaniem policjantów – to właśnie obecność dzieci na pojeździe uczyniła sprawę jeszcze bardziej bulwersującą. Ryzykowna przejażdżka mogła zakończyć się tragedią.
Teraz mieszkaniec Prochowic będzie musiał tłumaczyć się przed sądem. Łamanie zakazów sądowych to przestępstwo, które może skutkować karą więzienia. Policja zapowiada także wyjaśnianie wątpliwości związanych z samym pojazdem.
Dożynki w Prochowicach z niebezpiecznym finałem. Ojciec z zakazem prowadzenia woził dzieci ciągnikiem
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie