
Ładunek wybuchowy z czasów II wojny światowej, który został wczoraj odnaleziony na terenie budowy Portu Popowice przy ulicy Białowieskiej we Wrocławiu został już usunięty i nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców
W środę na terenie budowy Portu Popowice odnaleziono bombę z czasów II wojny światowej. W nocy ze środy na czwartek, ładunek o wadze 250 kilogramów był pod stałym nadzorem policji. Podczas posiedzenia sztabu kryzysowego podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców ulic: Białowieskiej, Popowickiej, Bobrzej, Rysiej, Wejherowskiej i Milenijnej. Potencjalna siła rażenia tego rodzaju ładunku wynosi bowiem 500 metrów.
Ewakuacja mieszkańców rozpoczęła się dziś wczesnym rankiem. Wszystko przebiegło sprawnie. W asyście policji swoje mieszkania opuściło blisko 1000 osób. Dla osób potrzebujących schronienia na czas ewakuacji na ul. Legnickiej i ul. Starogranicznej podstawione zostały autobusy MPK, jeden z nich był przeznaczony dla osób przebywających na kwarantannie. W obawie o bezpieczeństwo uczniów odwołano, również zajęcia w Szkole Podstawowej numer 3 we Wrocławiu.
Saperzy pojawili się na miejscu około godziny 10.00. Na potrzeby przeprowadzonej akcji, wstrzymano ruch na ulicy Popowickiej oraz na obwodnicy śródmiejskiej w pobliżu mostu Milenijnego. Około godziny 11.45 ponad metrowy ładunek znajdował się już na ciężarówce i był gotowy do przetransportowania na poligon w celu zdetonowania.
Mieliśmy do czynienia z bombą lotniczą produkcji niemieckiej o wadze 250 kg. Zawartość materiału wybuchowego to ok. 130 kg amatolu. Ciekawostką jest to, że jest to bomba, którą zrzucili na Wrocław Rosjanie. Wskazuje na to rosyjski zapalnik - tłumaczył st. chor. sztab. Przemysław Parol, dowódca Patrolu Rozminowania z Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu.
Akcja ewakuacyjna zgodnie z planem zakończyła się tuż przed południem.
Bomba na Popowicach. Akcja saperów zakończona sukcesem
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie