Wrocław – Radny Piotr Uhle z ruchu SOS Wrocław zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw na szkodę Gminy Wrocław oraz miejskiej spółki Ekosystem. Podczas wtorkowej konferencji prasowej wskazał, że w wyniku opóźnień i nieprawidłowości przy przetargu na zagospodarowanie odpadów miasto straciło już ponad 40 mln zł.
Koszty dla mieszkańców
Radny podkreślił, że konsekwencje finansowe odczuwają już wrocławianie. Miasto musiało przeprowadzać część usług „z wolnej ręki”, co generuje dodatkowe wydatki. Według Uhle, jeśli sytuacja się utrzyma, opłaty za odbiór odpadów mogą wzrosnąć nawet do 70 zł miesięcznie na osobę, co dla czteroosobowej rodziny oznacza dodatkowe 1,5 tys. zł rocznie.
Presja i próby zastraszania
Uhle ujawnił, że wobec niego podejmowane są próby wywierania presji, m.in. poprzez zawiadomienia do prokuratury ze strony Ekosystemu. „Nie damy się zastraszyć. Mam obywatelską i cywilną odwagę, by tę sprawę zanieść do właściwych organów” – zapewnił. Podobne stanowisko przedstawił Marek Zalewski, były członek rady nadzorczej spółki, zwracając uwagę na przypadki zwalniania sygnalistów i represji wobec osób zadających pytania.
Brak reakcji władz i utrudnianie dostępu do dokumentów
Radny Uhle krytykował prezesa Ekosystemu, Pawła Karpińskiego, za utrudnianie wglądu w dokumenty, które powinny być publiczne. Skrytykował także przewodniczącą Rady Miejskiej Wrocławia za brak reakcji na jego wcześniejsze wnioski dotyczące złożenia zawiadomienia do prokuratury.
Zawiadomienie do prokuratury
Zawiadomienie obejmuje podejrzenia:
przekroczenia uprawnień,
niegospodarności,
prześladowania sygnalisty,
zakłócania przetargu publicznego.
„To sprawa, która dopiero się rozkręca. Mamy obowiązek działać – nie dla siebie, tylko dla mieszkańców Wrocławia” – podsumował radny.
Afera śmieciowa we Wrocławiu. 40 mln zł strat. Radny Uhle-Nie damy się zastraszyć
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie