
Do absurdalnej ale przede wszystkim bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło na 138 km autostrady A4 w stronę Wrocławia. Samochód osobowy rozbił się tam o bariery i ...nikt go nie usuwa. Czy musi dojść do tragedii?
Niebezpieczna sytuacja trwa bo trzeba czekać na lawetę z firmy ubezpieczeniowej w której ubezpieczono samochód. Niestety nie wiadomo kiedy pomoc przyjedzie. Rozbite auto stoi więc na pasie ruchu i stwarza realne zagrożenie. Już jeden z tirów już ledwo uniknął staranowania osobówki. Podczas gwałtownego hamowania doszło do tzw. "złamania" zestawu. Sytuację utrudniają dzisiejsze warunki pogodowe i gorsza widoczność oraz śliska nawierzchnia.
Ruch odbywa się prawym pasem. Miejsce zdarzenia zabezpiecza policja. Sytuacja jest jednak absurdalna, ponieważ rozbity pojazd powinien być jak najszybciej usunięty z pasa ruchu. Czy do zmiany tak idiotycznych procedur dojdzie dopiero po tym jak wydarzy się tragedia?
A o tragedię w takich warunkach nie trudno. Blisko dwa lata temu, około dwóch kilometrów od miejsca dzisiejszego absurdu w podobnej sytuacji. Ciężarówka staranowała policyjny radiowóz, zabezpieczający miejsce wypadku. Ranni wówczas policjanci do dziś nie powrócili do służby.
foto : archiwum
Absurd na autostradzie : Rozbite auto stojące na pasie ruchu, stwarza poważne zagrożenie
Foto Pomoc Drogowa Autostrada A4 Gigatom
Pomoc Drogowa Kąty Wrocławskie tel - 662 888 877
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie