Reklama

71-letnia Pani Katarzyna i 74-letnia Pani Wiesława nie straciły oszczędności m.in. dzięki swojej czujności

Redaktorzy
17/06/2020 09:25

Oszuści nie ustają w swoich staraniach pozbawienia seniorów oszczędności życia. Wybierają z książek telefonicznych imiona, wskazujące na podeszły wiek osób i próbują przekonać je do przekazania pieniędzy. Wczoraj było kilka takich telefonów, ale żadna z osób nie przekazała przestępcom oszczędności. Kampanie społeczne, stałe informowanie o zagrożeniu przez rodziny oraz policjantów, przynosi widoczny efekt. Wrocławscy seniorzy wiedzą, jak się zachować przy próbie oszustwa i o zdarzeniach natychmiast informują Policję.

Wczoraj do 71-letniej Pani Katarzyny zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się za funkcjonariusza CBŚP. Powiedział, że jest na tropie szajki wyłudzającej pieniądze. Kobieta bardzo przytomnie rozłączyła się i o wszystkim poinformowała prawdziwych policjantów. Takich telefonów było wczoraj więcej, ale nikt nie stracił swoich oszczędności. Widać, świadomość o tego typu przestępstwach jest duża i seniorzy doskonale wiedzą, jak należy postąpić. Podobna historia przydarzyła się 75-letniej Pani Elżbiecie, którą przestępcy próbowali wypytywać o przetrzymywane w domu kosztowności. Rozmowa również nie trwała długo, bo 75-latka rozłączyła się.

Widać przestępcy wrócili także do nieco starszej metody wyłudzania pieniędzy i tak właśnie próbowali pozbawić oszczędności 74-letnią Panią Wiesławę. Kobieta dzwoniąca na numer stacjonarny przedstawiła się za córkę kobiety, opowiedziała o wypadku. Ktoś miał w nim zostać ciężko ranny, a jej samej groziło pozostanie w areszcie, chyba że wpłaci 15 tys. dolarów. Pani Wiesława zorientowała się jednak, że ma do czynienia z oszustami, którzy się rozłączyli.

Te trzy przypadki pokazują, że przestępcy cały czas próbują pozbawić starsze osoby oszczędności życia. Najczęściej wybierają numery stacjonarne i korzystając z książek telefonicznych, wyszukują imiona, wskazujące na podeszły wiek posiadaczy numerów. Najwięcej ostatnio jest prób wyłudzenia pieniędzy metodami na listonosza. Sposób polega na tym, że najpierw dzwoni osoba, przedstawiająca się za pracownika poczty, lub kuriera. Informuje, że ma do dostarczenia przesyłkę poleconą, jednak adres jest napisany niewyraźnie i prosi o podanie ulicy i numeru mieszkania. Po chwili dzwoni kolejna osoba, która przedstawia się za policjanta lub prokuratora. Informuje, że poprzednio dzwonił oszust i jedynym sposobem na zatrzymanie go, jest urządzenie zasadzki. Jest pilna potrzeba zebrania i przekazania wszystkich oszczędności.

PAMIĘTAJMY, ŻE POLICJANCI NIGDY NIE PROSZĄ O PRZEKAZYWANIE ŻADNYCH ŚRODKÓW FINANSOWYCH W ZWIĄZKU Z PROWADZONYMI DZIAŁANIAMI.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do