
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło na drodze krajowej nr 33 na Dolnym Śląsku w miejscowości Domaszków. Kierowca autobusu przewożącego 13 osób nie zapanował nad pojazdem, zjechał z drogi, zsunął się do rowu i przewrócił na bok. Pięć osób zostało rannych i przewiezionych do szpitala.
4 stycznia br. w godzinach porannych w Domaszkowie (powiat kłodzki), na drodze krajowej nr 33 doszło do groźnego zdarzenia drogowego z udziałem autobusu, którym czeski przewoźnik wykonywał transport pracowników z Polski, zatrudnionych w jednym z czeskich zakładów. Podczas jazdy na śliskiej, zaśnieżonej nawierzchni polski kierowca autobusu nie zapanował nad pojazdem, po czym zjechał z drogi, w wyniku czego autobus zsunął się do rowu i przewrócił na bok. Na skutek wypadku pięć osób zostało przewiezionych do szpitala. Osoby te były przytomne.
Autobus zsuwając się do rowu ściął rosnące drzewo, które dzięki temu, że nie miało jeszcze dużego obwodu nie spowodowało większych uszkodzeń w przeciwnym razie mogło dojść do katastrofy.
W związku z koniecznością wyjaśnienia wszystkich okoliczności zaistniałego zdarzenia, na wniosek kłodzkiej Policji inspektorzy kłodzkiego oddziału dolnośląskiej ITD dokonali pobrania, analizy oraz interpretacji zapisów danych cyfrowych z zainstalowanego w pojeździe tachografu. Jednym z badanych elementów była prędkość pojazdu w momencie feralnego zdarzenia.
Przez cały czas na drogach Kotliny Kłodzkiej pada śnieg, co nie ułatwia życia kierowcom a służbom publicznym spędza sen z powiek. W tak trudnych warunkach pogodowych kierowcy muszą zachować szczególną ostrożność i dostosować prędkość oraz technikę jazdy do panujących warunków na drogach.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie