W środę, 12 listopada, o godzinie 16:31, ratownicy dyżurni Wodnej Służby Ratowniczej (WSR) otrzymali zgłoszenie od Stanowiska Kierowania Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu o osobie przebywającej na rurociągu nad rzeką Oławą, w pobliżu ulicy Wilczej.
Informacja brzmiała poważnie – ktoś miał znajdować się na wysoko położonej konstrukcji nad rzeką, w miejscu potencjalnie niebezpiecznym. Na miejsce natychmiast wysłano zespół ratowników WSR. Już po niespełna ośmiu minutach byli na miejscu.
Na miejscu działania prowadziły wspólnie służby ratunkowe: ratownicy WSR, strażacy z jednostek JRG-2 i JRG-3 PSP Wrocław, a także Policja i Policja Wodna. Zorganizowano przeszukanie obu brzegów rzeki – ratownicy WSR sprawdzali prawy brzeg, natomiast strażacy PSP – lewy. Sprawdzono również okoliczne tereny nadrzeczne, a patrole policyjne zabezpieczały rejon i gromadziły informacje od świadków.
Z relacji osób postronnych wynikało, że na rurociągu rzeczywiście znajdował się mężczyzna… czytający książkę. Według świadków, oddalił się on z miejsca zdarzenia jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych. Po dokładnym sprawdzeniu terenu i upewnieniu się, że nikomu nie grozi niebezpieczeństwo, akcję zakończono.
— Każde zgłoszenie traktujemy poważnie. Wolimy zareagować z pełnym zaangażowaniem i upewnić się, że wszystko jest w porządku, niż zbagatelizować potencjalnie niebezpieczną sytuację — podkreślają ratownicy WSR.
Służby przypominają, że wchodzenie na budowle hydrotechniczne czy inne nieprzystosowane obiekty może skończyć się tragicznie. Choć tym razem sytuacja zakończyła się bez ofiar, a osoba z rurociągu była jedynie zaczytana w lekturze, podobne zachowania mogą prowadzić do groźnych wypadków.
Zgłoszenie o osobie czytającej książkę na rurociągu. WSR i PSP w akcji nad rzeką Oławą
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie