
3 czerwca we Wrocławiu doszło do śmiertelnego pobicia. Sprawca twierdzi był tak pijany, że nic nie pamięta.
3 czerwca w godzinach wieczornych przy ulicy Brodzkiej na Praczach Odrzańskich we Wrocławiu doszło do śmiertelnego pobicia. Pijany 39-latek zaatakował i pobił mężczyznę, który doznał rozległych urazów brzucha i głowy. Mężczyzna zmarł w wyniku obrażeń.
Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia Fabryczna skierowała wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego wobec sprawcy. 39-letni Marcin K. został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
Podczas przesłuchania tłumaczył funkcjonariuszom, że był tak pijany, że nie pamięta nic z tej nocy.
Sekcja zwłok wykazała, że ofiara, w wyniku obrażeń głowy i brzucha doznała rozległego krwotoku do jamy brzusznej, który doprowadził do śmierci pobitego mężczyzny.
Sprawca odpowie za czyn z art. 156 par. 1 i 3 kk. Grozi mu 12 lat więzienia.
Zabił człowieka, ale był tak pijany, że tego nie pamięta
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie