Reklama

Wyrok w zawieszeniu dla oskarżonego o wybuch na dachu wieżowca w 2001 r. "Gdyby nie jego zeznania, n

13/03/2017 19:12

Sąd uwzględnił wiosek prokuratora i skazał Witolda M. na karę 5 lat pozbawienia wolności, przy czym wykonanie tej kary warunkowo zawiesił na okres 10 lat próby i zasądził od niego na przecz pokrzywdzonej 100 tysięcy złotych nawiązki - poinformował Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Taki wyrok usłyszał oskarżony o podłożenie bomby na dachu wrocławskiego wieżowca.

Do eksplozji doszło w 2001 r. Dwóch monterów miało przeprowadzić tam konserwację anten zbiorczych. Zobaczyli porzuconą na dachu reklamówkę. Jeden z mężczyzn wyciągnął urządzenie z torby. Wtedy doszło do eksplozji. 40-latek zginął na miejscu.

Śledczy przez kilkanaście lat nie potrafili rozwiązać sprawy ze względu na zmowę milczenia. Przerwał ją dopiero skazany Witold M. 

- Można powiedzieć wprost, że gdyby nie jego zeznania, jest wielce prawdopodobne, że do wyjaśnienia tej tragedii by nigdy nie doszło - powiedział prokurator Dariusz Sobieski. - Jest to dość skomplikowana sprawa. Przed nami jest jeszcze proces dwóch pozostałych oskarżonych, więc nie chciałbym ujawniać aktu oskarżenia przed rozpoczęciem kolejnego procesu - dodał prokurator.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do