
Funkcjonariusze z komendy miejskiej Policji, zajmujący się na co dzień zwalczaniem przestępczości gospodarczej, ujawnili w jednej z hal kupieckich na terenie Krzyków aż kilkadziesiąt sztuk nielegalnej odzieży. Ubrania te posiadały znaki towarowe producentów znanych światowych marek. Niestety, wszelkie dowody wskazują na to, że były to tzw. podróbki. Osobom zamieszanym w ten proceder grożą teraz kary pozbawienia wolności.
Co jakiś czas informujemy o osobach zamieszanych w proceder sprzedaży podrobionych produktów. Najczęściej są one oferowane na popularnych targowiskach, które działają weekendowo. Tym razem funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, ujawnili odzież ze znakami światowych marek nie na targowisku, a w jednej z hal na terenie Krzyków.
Policjanci prowadząc jedną ze spraw, uzyskali informacje o miejscu, w którym może dochodzić do sprzedaży produktów opatrzonych znakami towarowymi światowych marek, jednak prawdopodobnie podrabianych. Tu warto przypomnieć, iż zgodnie z Ustawą Prawo własności przemysłowej, a dokładnie z art. 305 tego przepisu Kto, w celu wprowadzenia do obrotu, oznacza towary podrobionym znakiem towarowym, w tym podrobionym znakiem towarowym Unii Europejskiej, zarejestrowanym znakiem towarowym lub znakiem towarowym Unii Europejskiej, którego nie ma prawa używać lub dokonuje obrotu towarami oznaczonymi takimi znakami, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce i sprawdzili dokładnie stoiska, na jednym z nich faktycznie zauważyli ubrania popularnych światowych marek. Koszulki, spodnie, torebki i paski, które to w butikach, często kosztują nawet po kilka tysięcy złotych. Natomiast we wrocławskiej, hali oferowane były za kwoty kilkadziesiąt razy niższe. Wiele wskazuje na to, że dlatego, bo towar był nieoryginalny.
Wynajmującym boks, w którym odzież i galanteria skórzana oferowane były do sprzedaży, okazał się 43-letni mieszkaniec Wrocławia. Mężczyzna przyznał, że oferowany na stoisku towar należy do niego i twierdził, że został on zakupiony w jednym z krajów Azji Mniejszej, a następnie sprowadzony do Wrocławia.
Funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie kilkadziesiąt sztuk ubrań, galanterii skórzanej i akcesoriów. Wstępne szacunki strat producentów oryginałów, sięgają kwoty 100 tysięcy złotych.
Z mężczyzną, który oferował produkty zostały przeprowadzone czynności procesowe, a nielegalny towar zabezpieczono. Teraz policjanci dalej działają w tej sprawie i jeśli potwierdzi się fakt, że wrocławianin swoim postępowaniem wypełnił znamiona przestępstwa, będzie on musiał liczyć się z odpowiedzialnością karną nawet do lat 2.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie