
Nowe fakty w sprawie wypadku do jakiego doszło w piątkowe popołudnie na 141 km autostrady A4. Kierujący autem ciężarowym, który przewoził drewno miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
O piątkowym wypadku w okolicach 141km autostrady A4 pisaliśmy tutaj. Pojawiły się jednak nowe informacje dotyczące okoliczności, w jakich doszło do tego niebezpiecznego zdarzenia. Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie 50-letniego kierowcy mogło doprowadzić do ogromnej tragedii. Mężczyzna kierujący Scania z naczepą pełną drewna był totalnie pijany.
Ponad 3 promile alkoholu w organizmie miał kierowca samochodu ciężarowego, który doprowadził do bardzo niebezpiecznego zdarzenia na 141 kilometrze autostrady A4. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, gdy wiózł drewno Scanią z naczepą i ładunek z impetem rozsypał się na jezdnię oraz pobocze - czytamy w komunikacie KMP Wrocław
Tym razem na szczęście skończyło się jedynie na kilkugodzinnej blokadzie autostrady A4 w kierunku Wrocławia. Strach pomyśleć co mogło się wydarzyć, gdyby inni użytkownicy ruchu nie zatrzymali się w porę, unikając tym samym zderzenia z ogromnymi balami drewna, które po wypadku rozsypały się jak zapałki po sporej części jezdni w kierunku Wrocławia. Kierujący w wyniku odniesionych obrażeń został przewieziony do jednego z wrocławskich szpitali. Pięćdziesięciolatek z woj. łódzkiego za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu utracił prawo jazdy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Sprawca wypadku na A4 był pijany. Wydmuchał ponad 3 promile
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie