Reklama

Regularnie okradał markety i groził ochroniarzowi – został zatrzymany przez jaworskich policjantów

Redaktorzy
29/08/2022 11:56

Jaworscy kryminalni zatrzymali 25-latka, który od lipca bieżącego roku regularnie okradał markety i drogerie na terenie miasta, czyniąc sobie z tego procederu stałe źródło utrzymania. Łupem sprawcy padały głównie napoje alkoholowe i perfumy, ale złodziej nie pogardził także rowerem stojącym przed jednym ze sklepów. Łączna wartość strat została oszacowana na kwotę ponad 16 tys. zł. Jednak nie tylko za te przestępstwa 25-letni jaworzanin odpowie przed sądem...

W minionym tygodniu funkcjonariusze kryminalni z jaworskiej komendy powiatowej zatrzymali mężczyznę, który od lipca bieżącego roku z kradzieży sklepowych uczynił sobie stałe źródło dochodu. 25-latek wielokrotnie i nawet kilka razy dziennie okradał jaworskie drogerie oraz markety.

Łupem złodzieja padały głównie perfumy i napoje alkoholowe. Na nagraniach z kamer monitoringu widać, jak mężczyzna po brzegi wypełniał towarem kieszenie, plecak czy torbę, po czym wykorzystując moment nieuwagi sprzedawcy lub pracowników ochrony, wychodził ze sklepu, nie płacąc oczywiście za wynoszone artykuły. Wartość spowodowanych przez niego strat to kwota ponad 16 tysięcy złotych.

Jak się okazało, 25-letni jaworzanin odpowie przed sądem nie tylko z kradzieże. Policjanci udowodnili mu także włamanie do sklepu spożywczego usytuowanego w centrum miasta. Do zdarzenia doszło nad ranem w połowie sierpnia bieżącego roku. Mężczyzna, aby dostać się do wnętrza placówki handlowej, wybił szybę wystawową, a następnie zabrał 150 paczek papierosów różnych marek wartych łącznie ponad 2 tysiące złotych.

Kolejnym przestępstwem, za które jaworzanin będzie musiał tłumaczyć się w sądzie, są groźby karalne na szkodę pracownika ochrony jednego z okradzionych marketów. Zatrzymany 25-latek groził ochroniarzowi pozbawieniem życia, czym wzbudził u pokrzywdzonego realną obawę, że groźby te faktycznie zostaną spełnione.

Zatrzymany przyznał się do wszystkich 14 zarzutów, które usłyszał. Tłumaczył się trudną sytuacją materialną oraz brakiem pieniędzy na własne utrzymanie. Jak sam przyznał w złożonych wyjaśnieniach, wszystkie skradzione przedmioty sprzedawał na bieżąco przypadkowo napotkanym osobom. Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Za wszystkie czyny, których się dopuścił grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do