Reklama

Pozwy dla frankowiczów o korzystanie z kapitału – o co chodzi?

23/02/2022 14:17

Media obiegły ostatnio doniesienia o wysyłanych frankowiczom pozwach za bezumowne korzystanie z kapitału. Na osoby posiadające kredyty w szwajcarskiej walucie znów padł blady strach. Banki dość nieoczekiwanie postanowiły bowiem nie składać broni i dalej walczyć o swój interes w przeciągającym się od lat konflikcie frankowym. O co tak naprawdę chodzi w pozwach o korzystanie z kapitału? Czy kredytobiorcy faktycznie mają się czego bać?

Skoro nie wiadomo o co chodzi, to musi oczywiście rozchodzić się o pieniądze. Frankowicze po korzystnych wyrokach TSUE coraz częściej wygrywali w bezpośrednich konfrontacjach z bankami, co oznaczało uznanie zawartych umów kredytowych za nieważne. To z kolei dla sektora bankowego było to jednoznaczne ze stratami. Niektórzy kredytodawcy chętniej zaczęli proponować pokrzywdzonym klientom ugody. Część banków postanowiła jednak odstraszyć frankowiczów planujących skierować swoje sprawy do sądu. W tym celu do klientów, którzy zdołali już odfrankowić swoje kredyty, wysyłane są roszczenia o zwrot domniemanego wynagrodzenia za korzystanie z udostępnionego kapitału, anulowanego w procesie o unieważnienie całej umowy kredytowej.

 

Czy to legalne?

Prawnicy obserwujący to zjawisko mówią wprost – banki są wystraszone, a pozwy o korzystanie z kapitału są efektem skutecznych działań kancelarii, które doprowadzają do masowego unieważniania umów kredytowych zawierających tzw. klauzule abuzywne. Co więcej – eksperci zgodnie zwracają uwagę, że żądania banków są całkowicie bezpodstawne. Dlaczego?

Przede wszystkim dlatego, że za błędne skonstruowanie umów musi odpowiadać podmiot, który takie dokumenty przedstawiał klientowi do podpisania. Trudno więc obwiniać za to frankowiczów. To banki poprzez dodanie do umów klauzul abuzywnych doprowadziły do zaistnienia całej sytuacji. Skoro sąd uznał, że dany kontrakt jest z tego powodu nieważny, przyjmuje się, że jego zapisy nigdy nie obowiązywały. To, w dużym uproszczeniu, oznacza, że frankowiczów nie obowiązują odsetki, ani prowizje związane z udzieleniem kredytu. Bankom może się to oczywiście nie podobać, ale o takim stanie rzeczy decydują obowiązujące przepisy prawa, które pod żadnym pozorem nie mogą być naginane ekonomicznymi potrzebami kredytodawców.

 

Co na to sądy?

O tym, że żądania banków są bezpodstawne, wypowiedziały się też pierwsze sądy. Przykładem jest chociażby Sąd w Białymstoku, który w maju 2021 roku oddalił powództwo banku o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. Argumentem za taką decyzją było obarczenie winą za całe zajście banku, który nie może w takiej sytuacji żądać poniesienia konsekwencji od podmiotu poszkodowanego, czyli od kredytobiorcy. Podobne wnioski wysnuł Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Sprawą pozwów o korzystanie z kapitału przyglądał się także UOKIK. Tu także wnioski są jednoznaczne – banki nie mają podstaw do żądania zwrotu jakichkolwiek środków z tego tytułu.

 

 

Jest się czego bać?

Frankowicze, którzy otrzymali wezwanie do zapłaty od banku, powinni trzymać nerwy na wodzy. Prawo jest zdecydowanie po ich stronie, a żądania kredytodawców należy uznać za kompletnie nieuzasadnione. Sprawę warto skonsultować z prawnikami, którzy pomagali doprowadzić do unieważnienia umowy zawierającej klauzule abuzywne.

Z kolei osoby dopiero zastanawiające się, czy warto odfrankowić swój kredyt, nie powinny dać się zastraszyć historiami o pozwach za korzystanie z kapitału. Obecnie skuteczność kancelarii prowadzących sprawy frankowe wynosi ponad 95%. Jest zatem duża szansa na to, że posiadane zobowiązanie wobec banku można spłacać na o wiele korzystniejszych warunkach.

 

Artykuł powstał we współpracy z https://www.kancelariasobota.pl/pozew-banku-o-korzystanie-z-kapitalu/

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do