Reklama

Policyjny pies o imieniu Nos odnalazł zaginionego męża Pani Danuty

Redaktorzy
02/09/2020 09:57

W poszukiwania zaangażowali się także policyjni przewodnicy z psem służbowym o imieniu Nos. To właśnie obecność Nosa na miejscu, okazała się być kluczem do sukcesu poszukiwań. Odnalazł starszego mężczyznę w piwnicy pustostanu na terenach byłej jednostki wojskowej. Na szczęście pomoc nadeszła w samą porę.

Do Komisariatu Policji Wrocław-Krzyki zgłosiła się starsza kobieta i poinformowała mundurowych o zaginięciu jej męża. 84-letni mężczyzna kilkanaście godzin wcześniej wyszedł z domu i kobieta niepokoiła się o jego los. Jego ubranie było nieadekwatne do panującej temperatury, miał mieć ponadto problemy z poruszaniem, w tym często się potykał. Kobieta obawiała się, że mógł się gdzieś przewrócić i potrzebuje pomocy. Jej mąż nie zabrał ze sobą żadnych dokumentów, ani telefonu komórkowego.

Policjanci bardzo poważnie potraktowali to zgłoszenie. Wiedzieli, że 84-latek może wymagać pomocy, dlatego Zastępca Komendanta Komisariatu Policji Wrocław-Krzyki ogłosił alarm dla swojej jednostki. W działania zaangażowano duże policyjne siły, w służbie stawili się funkcjonariusze różnych pionów i wszyscy ruszyli w teren na poszukiwania mężczyzny.

Na miejscu pojawili się także dwaj przewodnicy z tropiącym psem służbowym i to właśnie obecność tego trio okazała się być dla sprawy kluczowa. Przewodnicy rozpytali sąsiadów o zwyczajowe trasy spacerowe starszego mężczyzny, a policyjny pies zapoznawał się w tym czasie z jego zapachem pozostawionym m.in. na kapciach i odzieży.

Nos był w swoim żywiole, bo jest to pies, który bardzo lubi pracować i potrafi swoim węchem zdziałać rzeczy nieprawdopodobne. Policyjni przewodnicy żartobliwie mówią o nim „cudaczek”, dlatego że jest radosny i potrafi wykonać najtrudniejsze zadanie, merdając przy tym wesoło ogonem.

Pies szybko podjął trop, kierując policjantów w stronę pustostanów na terenie byłej jednostki wojskowej. W skupieniu podążał ścieżką, trzymając łeb nisko nad ziemią, a tuż za nim szli dwaj doświadczeni policyjni przewodnicy. Nos zaznaczył miejsce i policjanci dostrzegli sylwetkę mężczyzny w jednym ze zrujnowanych budynków. 84-latek najprawdopodobniej spadł do piwnicy. Wymagał udzielenia natychmiastowej pomocy i był przy tym bardzo osłabiony. Policjanci przykryli go folią termiczną i zaopiekowali się starszym mężczyzną. Gdyby nie policyjny pies, dotarcie do 84-latka zajęłoby o wiele więcej czasu, a tak już po godzinie od rozpoczęcia działań był bezpieczny.

Na Nosa czekała nagroda za dobrą pracę tego dnia. Wiedział, że spisał się bardzo dobrze i czekał na kilka ulubionych smakołyków, które jego przewodnik miał w kieszeni. W chwili, gdy odpoczywał, medycy przenosili mężczyznę do karetki pogotowia. Z uwagi na swój wiek, na to że był osłabiony i mógł spaść z wysokości, mężczyzna został odwieziony na badania do szpitala. Poszukiwania zakończyły się sukcesem.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do