
W piątek (18.02) wrocławski funkcjonariusz wracając ze służby był świadkiem wypadku. Bezzwłocznie udzielił pomocy kobiecie, która utknęła w pojeździe.
W piątek w godzinach porannych doszło do wypadku z udziałem dwóch samochodów osobowych - skody i mazdy. Całe zdarzenie zauważył wracający ze służby funkcjonariusz z Komisariatu Policji Wrocław Krzyki.
Policjant zareagował natychmiastowo. Podczas gdy świadkowie zawiadamiali służby, funkcjonariusz zabezpieczył miejsce zdarzenia, po czym przeszedł do sprawdzania funkcji życiowych i obrażeń, których doznała kobieta zakleszczona w jednym z samochodów.
Kobieta była przytomna, skarżyła się jednak na bóle głowy, klatki piersiowej i brzucha. Do przyjazdu karetki pogotowia policjant stabilizował szyję poszkodowanej i monitorował jej stan, utrzymując z nią kontakt przez cały czas.
Policjant wykazał się wzorową postawą i udowodnił swoje oddanie wobec zawodu, a także słów przysięgi składanej na początku swojej pracy w służbie.
Karetka pogotowia zjawiła się chwilę później i udzieliła dalszej niezbędnej pomocy poszkodowanej kobiecie.
Policjant po służbie pomógł kobiecie zakleszczonej w samochodzie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czym się podniecacie? Bo policjant?? Czemu nie piszecie o ludziach którzy sami od siebie pomagają przy wypadkach nie pisząc o tym do gazet jak ten policjant??!!!!
A może dlatego że on musi sporządzić notatkę z takiego zdarzenia przekazać swoim przełożonym a to że to idzie do gazet czy telewizji to już nie jego decyzja i chęć błyszczenia a że pomógł to dobrze mógł tylko zadzwonić na 112 i jechać dalej to już jest pomoc. Ale hejt jest hejtem niestety suwerenn już to ma do siebie.
Nie błaznuj stefek