Reklama

Policja zatrzymuje 200 sztuk dopalaczy. Drugi raz w tym samym miejscu

08/04/2016 13:16

Wrocławscy policjanci zabezpieczyli wspólnie z sanepidem w jednym z punktów kilkadziesiąt sztuk dopalaczy. Zatrzymano do wyjaśnienia 2 osoby, w tym mężczyznę podejrzewanego o handel środkami zastępczymi. Na tego mężczyznę, który trafił do policyjnego aresztu, sanepid skieruje także wniosek do sądu o ukaranie za zerwanie wcześniej założonych w tym miejscu przez sanepid plomb. Kilka dni wcześniej, w tym samym miejscu również zabezpieczono blisko 200 sztuk dopalaczy. Wówczas zatrzymane zostały także 2 osoby, w tym inny mężczyzna sprzedający tego typu środki. Postępowanie w tej sprawie obecnie trwa.

Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, z zespołu zajmującego się zwalczaniem przestępczości narkotykowej wspólnie z pracownikami Inspekcji Sanitarnej przeprowadzili kolejne działania wymierzone w dopalacze i osoby trudniące się tym procederem.

W wyniku działań przeprowadzonych na terenie wrocławskiej dzielnicy Stare Miasto, zatrzymano do wyjaśnienia 2 mężczyzn w wieku 28 i 23 lat, mieszkańców Wrocławia. Przy zatrzymanych i w „rzekomym” punkcie usługowym zabezpieczono łącznie blisko 30 sztuk opakowań z tzw. substancjami zastępczymi. Jak ustalono, starszy z nich jeszcze przed zatrzymaniem kupił w skontrolowanym punkcie dopalacze. Z wymienionym mężczyzną wykonano czynności procesowe.

Drugi z mężczyzn, który został zatrzymany wewnątrz, trafił do policyjnego aresztu w związku z podejrzeniem handlu środkami zastępczymi. Niezależnie od tego, wobec mężczyzny zatrzymanego w lokalu, Inspekcja Sanitarna skieruje do sądu wniosek o ukaranie za zerwanie wcześniej założonych w tym miejscu przez nią plomb.

Wczorajsza realizacja była kontynuacją działań policji i sanepidu, wymierzonych w handel dopalaczami. Przypomnijmy, że kilka dni wcześniej, w tym samym miejscu zabezpieczono blisko 200 sztuk dopalaczy oraz nielegalne automaty do gier. Zatrzymano wówczas także 2 osoby, w tym innego mężczyznę, który sprzedawał tam środki zastępcze. Uczestniczący w czynnościach inspektor sanitarny wydał decyzję administracyjną o zamknięciu lokalu.

W sprawie ujawnionych i zabezpieczonych substancji, służby wyjaśniają dalej szczegółowo wszystkie okoliczności. Dla ostatecznej kwalifikacji kluczowa będzie opinia biegłego, wskazująca zawartość zabezpieczonych środków. Przypomnijmy, że zgodnie z nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, dotychczasowy zakaz produkowania i sprzedaży dopalaczy został rozszerzony o 114 nowych substancji psychoaktywnych. Nadzór nad przestrzeganiem zakazu produkowania i sprzedaży tych substancji sprawuje Państwowa Inspekcja Sanitarna, a nad importem Służba Celna.

W przypadku uzasadnionego podejrzenia, że produkt stwarza zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, właściwy państwowy inspektor sanitarny może wstrzymać, w drodze decyzji, jego wytwarzanie lub wprowadzanie do obrotu lub nakazać wycofanie produktu z obrotu na czas niezbędny do przeprowadzenia oceny i badań jego bezpieczeństwa, nie dłuższy jednak niż 18 miesięcy. Może też nakazać zaprzestanie prowadzenia działalności w pomieszczeniach lub obiektach służących wytwarzaniu lub wprowadzeniu tego produktu do obrotu, na czas niezbędny do usunięcia zagrożenia, nie dłuższy niż 3 miesiące. Osoba, która wytwarza lub wprowadza do obrotu środek zastępczy, podlega karze pieniężnej w wysokości od 20 000 do 1 000 000 złotych.

Jeśli badanie wykaże, że środki zastępcze zawierają substancje narkotyczne zawarte w załączniku do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi Policja. Przypomnijmy również, że zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami, posiadanie środków narkotycznych zagrożone jest karą do 3, a w przypadku ich znacznej ilości, nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Za handel środkami odurzającymi grozi natomiast kara do 8, a gdy przedmiotem przestępstwa jest ich znaczna ilość, nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do