
Po trzech dniach cmentarze zostały otwarte. Sprzedawcy kwiatów i zniczy narzekają na trzy dni zastoju w biznesie, ale mają nadzieję, że straty da się jeszcze odrobić. Odwiedzający groby natomiast są zadowoleni z pustych nekropolii.
- Dziś nie ma żadnego tłoku, można pójść pomodlić się, a gdyby to nie było zamknięte, na pewno byłyby problemy i więcej ludzi chorych – stwierdził odwiedzający cmentarz pan Czesław.
- W piątek, jak Morawiecki ogłosił, to w pół godziny się zjechało mnóstwo ludzi i zaczęło się. Do 21 mieliśmy co robić, ale dwa dni zamknięte i wiadomo, że tych ludzi byłoby więcej – stwierdziła sprzedawczyni kwiatów Emilia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie