Reklama

Pędził ponad 210 km/h autostradą A4. Spieszył się do dziewczyny, a skończył z gigantycznym mandatem

Redaktorzy
01/09/2025 21:40

Niebezpieczna jazda na polskich drogach ponownie zakończyła się wysoką karą. Funkcjonariusze bolesławieckiej drogówki zatrzymali 39-letniego obywatela Niemiec, który na autostradzie A4 jechał motocyklem z prędkością przekraczającą 210 km/h. Tłumaczył, że spieszył się do dziewczyny we Wrocławiu.

W piątkowe popołudnie patrol Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Bolesławcu zauważył motocyklistę pędzącego znacznie szybciej niż inne pojazdy. Wideorejestrator wskazał ponad 210 km/h, czyli o ponad 70 km/h więcej, niż pozwalają przepisy na tym odcinku autostrady.

Policjanci natychmiast zatrzymali kierowcę jednośladu. Okazał się nim 39-letni Niemiec, który zmierzał na weekend do stolicy Dolnego Śląska.

Recydywista na drodze

Sprawdzenie w policyjnych systemach ujawniło, że nie był to pierwszy wybryk motocyklisty na polskich drogach. Kilka miesięcy wcześniej również zatrzymano go za znaczne przekroczenie prędkości.

Reklama

Tym razem konsekwencje okazały się wyjątkowo dotkliwe – mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 5 tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden punkt od utraty prawa jazdy

Amator szybkiej jazdy znalazł się w bardzo trudnym położeniu. Po zsumowaniu dotychczasowych przewinień do utraty prawa jazdy brakuje mu już tylko jednego punktu karnego.

– Takie zachowania na drodze stanowią śmiertelne zagrożenie nie tylko dla kierującego, ale i dla innych uczestników ruchu. Dlatego policja konsekwentnie reaguje na rażące naruszanie przepisów – podkreślają funkcjonariusze.

Reklama

 

Choć kierowca spieszył się na spotkanie, zakończył podróż z mocno uszczuplonym portfelem i widmem rychłej utraty uprawnień. Jeśli jeszcze raz popełni wykroczenie, jego przygoda za kierownicą zakończy się na dłużej.

Pędził ponad 210 km/h autostradą A4. Spieszył się do dziewczyny, a skończył z gigantycznym mandatem

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo 24wroclaw.pl




Reklama
Wróć do