
Od kilku dni do internetu napływaj informacje o nowym szczepie koronawirusa. Czy Polacy powinni się go obawiać?
W Wielkiej Brytanii kilka dni temu odkryto nową mutację koronawirusa. Specjaliści twierdzą, że jest on bardziej zaraźliwą wersją, która z kolei cechuje się mniejszym wskaźnikiem śmiertelności.
Tak naprawdę, szczep może być w kraju już od jakiegoś czasu, tylko o tym nie wiemy. Obecnie rząd ogranicza loty do Zjednoczonego Królestwa do minimum, jednak może być na to już za późno. Wirusolodzy z Instytutu Immunologii zapewniają jednakże, że w przeciągu kilku dni będzie wiadomo wszystko, co należy wiedzieć o nowej mutacji. Aktualne informacje na temat tego zjawiska są znikome, jednak w polskich laboratoriach prowadzone są szczegółowe badania, mające na celu określenie różnic pomiędzy odmianami wirusa.
Fakt jej wystąpienia jest kolejnym ważnym argumentem do jak najszybszego wprowadzenia masowych szczepień w Polsce. Jest to priorytet, ponieważ istnieje ryzyko, że wirus uodporni się na szczepionkę i spowoduje kolejną falę zakażeń.
Wiadomo już, że nowa mutacja jest bardziej zaraźliwa, ale prawdopodobnie nie jest bardziej niebezpieczna i nie będzie odporna na szczepionki, które już niedługo mają pojawić się u nas. Jest to jednak jedynie założenie wynikające z obserwacji, ponieważ kompleksowe badania są obecnie prowadzone w obydwu krajach.
Nowy wirus ma aż 17 mutacji i jest o 70 procent bardziej zaraźliwy. Mutacja nie jest jednak czymś wyjątkowym. Koronawirus mutuje wolniej niż inne wirusy, ale szybciej niż zakładano w tym konkretnym przypadku. Obecnie najważniejsze jest doprowadzenie do odporności społeczeństwa. Jeśli tak się nie stanie, istnieje ryzyko, że wirus będzie trafiał na osoby odporne i sam uodporni się na szczepionkę, a to niesie za sobą kolejne fale zarażeń i osłabienie społeczeństwa, na co na pewno nie jesteśmy gotowi.
Nowy szczep koronawirusa - czy zagraża Polakom?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie