
Kolejny wypadek z udziałem użytkownika hulajnogi elektrycznej we Wrocławiu. Na ulicy Powstańców Śląskich jadący hulajnogą mężczyzna uderzył w tramwaj.
Wszystko wskazuje na to, że 30. letni obywatel Ukrainy jadący hulajnogą próbował przejechać wszerz ulicę Powstańców Śląskich od strony Nasypowej w miejscu niedozwolonym. Niestety nie zdążył przemknąć przed przejeżdżającym tramwajem i uderzył w jego przedni bok. Z ogólnymi obrażeniami trafił do szpitala. Ponadto świadkowie twierdzili, że d mężczyzny czuć było alkohol, ale to potwierdzą dopiero badania w szpitalu.
To drugie z kolei zdarzenie z udziałem użytkownika elektrycznej hulajnogi do którego doszło we Wrocławiu. Wczoraj (12.09.2019) młody mężczyzna jadący elektryczną hulajnogą został potrącony przez samochód na ulicy Legnickiej. Niestety zginął na miejscu. Czy to początek czarnej serii ?
Brak prawnych regulacji a także łamanie przepisów przez użytkowników, powodowały potężną liczbę kolizji w krajach, gdzie dopuszczono je na drogi. W samej tylko Francji od początku 2019 roku już pięć osób zginęło, a niemal trzysta zostało rannych w wyniku kolizji, której sprawcą była osoba kierująca hulajnogą o napędzie elektrycznym. W Hiszpanii w październiku 2018 roku z hulajnogi operatora Lime spadła i została przejechana przez samochód ciężarowy 40-letnia kobieta. Miesiąc później dwóch mężczyzn, jadąc tymi jednośladami, potrąciło 90-latkę. Kobieta zmarła w szpitalu.
Według obowiązujących przepisów ruchu drogowego, hulajnoga to pieszy, nie jednoślad. Więc przepisom dotyczącym innych jednośladów nie podlega. W Polsce według prawa o ruchu drogowym, urządzenia te nie są kwalifikowane jako pojazd. Brak regulacji oznacza też, że można jeździć takimi pojazdami, będąc np. pod wpływem alkoholu, bo przecież pieszy ma prawo być pijanym.
Na hulajnodze pod tramwaj
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie