Mała Klara każdego dnia pyta, kiedy mama wróci. Kuba to 5-latek w spektrum autyzmu, który wciąż szuka jej po domu. Nie rozumie, dlaczego nagle przestała go przytulać, dlaczego nie ma już ciepłego głosu, który uspokajał go podczas trudniejszych chwil. Ich świat runął w jednej sekundzie...
Kilka dni temu cała Polska usłyszała o tragicznym wypadku na „starej ósemce”, niedaleko Oleśnicy. 33-letnia pani Marta, jadąca oplem, zderzyła się z busem. Ratownicy walczyli o jej życie przez długie godziny. Niestety – bez skutku. A wraz z nią odeszło wszystko, co dla jej dzieci było najważniejsze.
Marta była jedną z tych osób, które od razu przyciągają dobro. Wrażliwa, ciepła, życzliwa. Zawsze pierwsza do pomocy. Zawsze z sercem na dłoni. Ale przede wszystkim – mama na 100%. Mama, która żyła dla swoich dzieci.
Kuba, jej 5-letni synek, jest w spektrum autyzmu.
Wymaga specjalistycznej terapii, stałej opieki, cierpliwości i ogromu miłości – i to właśnie mama dawała mu każdego dnia.
To ona prowadziła terapię, uczyła go radzić sobie ze światem, który bywa dla niego zbyt głośny, zbyt intensywny, zbyt trudny.
Dwuletnia Klara była jej oczkiem w głowie. Mama była wszystkim, co znała – bezpieczeństwem, czułością, ramionami, do których biegła o każdej porze dnia i nocy. Dziś tych ramion już nie ma.
Ich tata również przeżywa niewyobrażalny ból. Stracił żonę. Życiową partnerkę. Mamę swoich dzieci.
A jednocześnie – musi wstać, podnieść się i walczyć o to, by jego maluchy nie straciły jeszcze więcej.
Dwoje małych dzieci. W tym jedno wymagające codziennej terapii. Dom, który miał być ich bezpieczną przystanią, a teraz wymaga wykończenia, dostosowania, zabezpieczenia. To wszystko spadło na niego w jednej chwili.
Rodzina robi, co może. Wspiera, pomaga, trzyma za rękę. Ale nikt nie wypełni pustki po Marcie.
Nikt nie cofnie czasu. Możemy jednak zrobić coś, co naprawdę ma znaczenie – pomóc tym dzieciom przetrwać najtrudniejszy czas ich życia.
Dlatego siostra Marty, Agnieszka, założyła zbiórkę, która ma dać im choć odrobinę stabilizacji w chaosie, który nagle zniszczył ich świat.
Kontynuacja specjalistycznej terapii dla 5-letniego Kuby
Bieżące potrzeby dzieci – ubrania, jedzenie, środki higieny, leki
Zabezpieczenie i wykończenie domu
Wsparcie taty, który musi połączyć opiekę z pracą i żałobą.
Zapewnienie dzieciom poczucia bezpieczeństwa, które teraz jest im potrzebne bardziej niż kiedykolwiek
Dla nas to kilka sekund kliknięcia.
Dla nich – różnica między lękiem a bezpieczeństwem.
Między chaosem a stabilizacją.
Między samotnością a świadomością, że ktoś nad nimi czuwa.
Pomóżmy Kubie i Klarze. One naprawdę mają już dość cierpienia.
Zbiórka znajduje się tutaj:
https://pomagam.pl/bnhc4n
Marta nie wróciła do domu. Zginęła w zderzeniu z Flixbusem pod Wrocławiem. Jej malutka córeczka i autystyczny synek potrzebują dziś naszej pomocy
# Marta nie wróciła do domu. Zginęła w wypadku pod Wrocławiem. Jej malutka córeczka i autystyczny synek potrzebują dziś naszej pomocy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo współczuję tej tragedii. Jednak warto pomyśleć także o losach innych 6 osób, które ucierpiały w tym wypadku. Zmarła Pani Marta wyjechała na czołówkę z autokarem Flixbusa. Dużym, zielonym pojazdem, kierowanym przez zawodowca. Tym manewrem podjęła fatalną decyzję o swoim losie, losie swojej rodziny, ale także losie 6 innych rannych osób. O tym się nie mówi, tylko o tragedii małych dzieci...
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.